Rundka po pracy
Dystans całkowity: | 10102.00 km (w terenie 25.00 km; 0.25%) |
Czas w ruchu: | 64:40 |
Średnia prędkość: | 20.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 111434 m |
Suma kalorii: | 65189 kcal |
Liczba aktywności: | 165 |
Średnio na aktywność: | 61.22 km i 3h 14m |
Więcej statystyk |
Pańszczyzna odrobiona
-
DST
68.00km
-
Podjazdy
873m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiało dzisiaj ale „pańszczyznę”
trzeba było odrobić bo przez dwa dni ma być pogorszenie pogody.
Wytarmosił mnie dzisiaj ten wiatr, zwłaszcza na podjeździe z
Walimia do Sierpnicy.To dość sztywny podjazd , który w swojej
górnej części biegnie na otwartej przestrzeni.Na zjeździe z
Sierpnicy do Kolców wiatr prawie zatrzymywał rower w miejscu.W
Głuszycy dopadł mnie jeszcze deszcz ale byłem dobrze przygotowany.
W plecaku miałem przeciwdzeszczowe ochraniacze na buty i ortalionkę.
Później wpadłem w lepszą pogodę i do domu wróciłem już na
sucho, popychany przez wiatr, który na podjeździe w Walimiu dał mi
tak w kość.
Droga z Walimia do Sierpnicy
Pogoda wyraźnie się psuje.
Kategoria Rundka po pracy
Boguszów-Gorce
-
DST
72.00km
-
Podjazdy
1010m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
O czym tu pisać?Zwyczajna, standardowa rundka po pracy na Lincolnie, której celem jest utrzymanie namiastki formy.Pogoda ładna, choć w Wałbrzychu wpadłem w lekką ale bardzo krótko trwającą mżawkę.To naprawdę był chwilowy incydent.Za kilka dni będę musiał zacząć trenować wyłącznie na kolarzówce, żeby się do niej przyzwyczaić, bo szykuje się większa trasa do...Napiszę o tym jak uda się zrealizować plan.Powiem tylko, że na razie mam już zarezerwowany pokój u celu planowanej wycieczki, lecz muszą zostać jeszcze spełnione inne warunki.Tyle na razie na ten temat, po co pisać o czymś , co na razie jest tylko patykiem na wodzie pisane...
Kategoria Rundka po pracy
Po płaskim
-
DST
63.00km
-
Podjazdy
604m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj dla odmiany rundka na płaskiej trasie.W Sulistrowiczkach tankuję wodę u źródła dla staruszków.
Te pieski próbowały mnie dzisiaj ścigać.było trochę śmiechu, oczywiście żadnej strzelaniny, takie psy nie są przecież groźne.
To są szczęśliwi ludzie.Złowi taki rybkę, usmaży i zje popijając dobrym piwkiem.Czy trzeba czegoś więcej do szczęścia?
Kategoria Rundka po pracy
Kolce odwrotnie
-
DST
72.00km
-
Podjazdy
993m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj podjazd z Walimia do Sierpnicy, kto tam podjeżdżał to wie jak to wygląda, no i oczywiście przez Kolce do Głuszycy.Całą trasę widać na mapce.
Fotki z komórki.
Zjazd do Sierpnicy
Widok na Głuszycę i Góry Suche
Widok do tyłu.Tą drogą przyjechałem...
Kategoria Rundka po pracy
Przełęcz Sokola przez Kolce
-
DST
73.00km
-
Podjazdy
878m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj po pracy naprawdę nie wiedziałem dokąd pojechać.W końcu naszła mnie myśl, że jeszcze w tym roku nie podjeżdżałem na Sokolą przez Kolce...-Przez Kolce?-skrzywiłem się na samą myśl tego podjazdu-W końcu mam opony antyprzebiciowe, więc żadne Kolce nie mogą być dla mnie przeszkodą-pomyślałem i plan zaakceptowałem.
Przed zjazdem do Rzeczki.
Kategoria Rundka po pracy
I znowu płasko
-
DST
67.00km
-
Podjazdy
919m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka sobie rundka po płaskim.Ma to o tyle dobre strony, że na płaskim trzeba cały dystans kręcić.W górach połowa dystansu to jazda z górki a Artur zwykł mawiać, że jazda z górki to wietrzenie jaj a nie trening. Dziś więc tego wietrzenia jaj było niewiele...;)
Kiepsko wygląda zalew w Sulistrowiczkach...
Kategoria Rundka po pracy
Płasko
-
DST
66.00km
-
Podjazdy
827m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy postanowiłem pokręcić trochę po płaskim.Wszystko szło fajnie dopóki nie spotkałem znajomego kolarza, który zamiast tylko rzucić mi "cześć" i pojechać swoim tempem, przyłączył się do mnie bo znamy się i kiedyś zdarzyło się nam zrobić kilka tras i teraz chciał pogadać, ale....Musiałem przez to całą drogę do miasta z nim jechać.On na kolarzówce a ja na swoim ciężkim Lincolnie.Tym sposobem zmuszony zostałem do jazdy w zupełnie innym stylu niż to sobie zaplanowałem, z czego jestem bardzo niezadowolony.Mam inne priorytety i szybka jazda nie jest mi do niczego potrzebna.Bardzo więc Was wszystkich proszę, kiedy mnie spotkacie na trasie, nie dojeżdżajcie do mnie, nie zagadujcie nie próbujcie jechać ze mną, bo zmusza mnie to do jazdy innej niż bym chciał.Ja nie szukam towarzystwa, wręcz przeciwnie,.Najlepiej wyprzedźcie mnie i jedźcie sobie dalej swoim tempem a mnie pozwólcie jechać tak, jak chcę.
Teraz kilka fotek z telefonu.
Trafiam na trening Tomasza Kuchara i Daniela Dymurskiego.
Kategoria Rundka po pracy
Wiosenna rundka ;)
-
DST
60.00km
-
Podjazdy
1040m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do południa, kiedy byłem w pracy, pogoda zdawała się mówić, że dzisiaj też nie będzie jazdy.Zacząłem więc układać sobie na popołudnie plan rozkosznego leniuchowania.Po południu jednak pogoda zmieniła się i trzeba było porzucić pierwotny plan na dziś, który zakładał lenistwo.Przykra to niespodziewana zmiana planu ale cóż, człowiek musi być elastyczny, gotów na niespodziewane zmiany.Po pracy więc nie pojechałem do domu, tylko od razu zrobić zwyczajową rundkę do Wałbrzycha i Unisławia.Garmina nie zabrałem a w telefonie zapomniałem włączyć zapis trasy, więc mapki nie będzie.Po co zresztą robić mapkę, skoro tę trasę robię prawie za każdym razem...
Prawdziwie wiosenna była ta dzisiejsza rundka ;) Tylko spójrzcie.Fotki z telefonu...
Wiosenny widok Gór Suchych
Widok na Wałbrzych
Ta ciężarówka ledwie wyhamowała przed stojącą osobówką.Widać ślad ostrego hamowania.Dosłownie paliła się guma...
Kategoria Rundka po pracy
Seta po robocie
-
DST
102.00km
-
Podjazdy
1445m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie wczoraj przysłali mi zamówione koła do Lincolna.Dzisiaj pierwsza trasa na tych kołach i pomyślałem sobie, że najlepiej będzie po pracy zrobić rundkę o długości 100km, co by godnie rozpocząć służbę nowych kół.Test wypadł zadowalająco.Jest to w tym roku moja pierwsza seta po robocie na Lincolnie z sakwami.Wiatr oczywiście nie omieszkał przećwiczyć mnie na podjeździe z Wałbrzycha do Unisławia i chwała mu za to..Chyba jest coraz lepiej z moją formą, choć do pełni szczęścia wciąż jeszcze daleko...
Zdjęć nie ma bo po robocie czasu mało i jechałem cały czas.Z drugiej strony, miejsca te fotografowałem tyle razy...
Kategoria 100 i więcej, Rundka po pracy, Seta po robocie
Przełęcz Jugowska i Sokola
-
DST
71.00km
-
Podjazdy
1234m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni przerwy zdziałało cuda.Czuję się wypoczęty i jazda sprawia mi teraz więcej przyjemności.Na podjazdach czułem spory zapas energii i tempo miałem wyższe niż ostatnimi razy, choć wysiłku w jazdę wkładałem mniej energii.Tak mi się przynajmniej wydawało.
Wiatr dzisiaj nieźle mnie przećwiczył, zwłaszcza na podjeździe we wsi Kamionki.Przed hotelem Czarny Rycerz, z gospodarstwa wyskoczył na mnie jamnik i sporej wielkości rudy pies.Na jamnika nie zwracałem uwagi, choć był bardzo zajadły, ale tego dużego nie mogłem zlekceważyć, biegł prosto na mnie do ataku.Postanowiłem, że nie będzie strzelania i załatwię psa swoimi starymi sposobami.Spojrzenie, dwa gesty ręką i pies zrezygnował z ataku, choć biegł jeszcze kawałek za rowerem zdziwiony całą sytuacją.Właściwie to po co ja wożę ten pistolet, tak naprawdę nigdy go nie potrzebowałem, wożę go chyba tylko dlatego, że czasem lubię sobie postrzelać a psy to tylko pretekst hehe...
Jutro przymusowa przerwa ze względu na urodziny ojca.To jedna z tych rzeczy, które są ważniejsze od roweru.
Kategoria Rundka po pracy