Grudzień, 2012
Dystans całkowity: | 105.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 596 m |
Suma kalorii: | 1816 kcal |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 52.50 km |
Więcej statystyk |
Koniec roku w Górach Sowich
-
DST
64.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od pewnego czasu przestałem wpisywać wyjazdy do BS.Wynika to z chronicznego braku czasu, który trapi mnie od dość dawna.Musiałem z czegoś zrezygnować, żeby zyskać trochę czasu i ofiarą cięć czasowych padł właśnie rowerowy dziennik na BS.Choć nie bez bólu.Będę wpisywał wyłączne naprawdę konkretne trasy.Wybaczcie więc ale tak musi być.
Dzisiejszy wyjazd nie był niczym szczególnym, jednak jest to koniec roku i tą drogą chciałem życzyć Wam wszystkim Szczęśliwego Rowerowego 2013 roku.
Pomyślałem, że wypad na Wielką Sowę będzie fajnym zakończeniem roku.Na trasie powitały mnie piękne widoki, mróz i huraganowy wiatr
Widoki w drodze na Wielką Sowę
Było tak ślisko, że w tym miejscu zawróciłem.Było już naprawdę blisko szczytu Wielkiej Sowy.Lód powodował, że nie dało się ani jechać, ani iść...
To nie jest śnieg.To jest lód...
Oblodzona droga powrotna.Każdy krok musi być dobrze przemyślany...
Mogłem się oczywiście uprzeć i zdobyć szczyt.Byłem już bardzo blisko.Rozsądek jednak nakazywał odwrót.Było bardzo ślisko, nie było ludzi.Gdybym się wywrócił i coś sobie złamał, o co było bardzo łatwo, to przy tym zimnie, jakie panowało na Wielkiej Sowie mogło by się skończyć fatalnie.Wiele sobie w tym roku udowodniłem i ten jeden raz nie muszę.Jeszcze raz życzę wszystkim wspaniałego rowerowego 2013 roku.
Niedzielna przejażdżka
-
DST
41.00km
-
Kalorie 1816kcal
-
Podjazdy
596m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka sobie wycieczka do Zagórza.
Tak wczoraj po południu wyglądała Ślęża z mojego okna.No... może troszkę ją przybliżyłem... ;)
A to już dzisiaj nad Jeziorem Bystrzyckim.Jak ja nie cierpię tego jeziora...
Podjazdów ponad 20% nie zabrakło dziś
Czasem było z górki
Tu jest już błoto, jednak dzisiaj zamarzło, więc jadę dalej/b]
[b]No i wreszcie jakiś widoczek, choć zamglony
Tą drogą pojadę innym razem
Zawracam...
Teraz też jest 20% ale z górki ;)
Zostawiam rower i przedzieram się przez chaszcze, żeby zrobić ten widoczek
I znowu...jak ja nie cierpię tego jeziora...ale dobra, niech już będzie
Tu wylegiwała się jakaś zgraja dzików.Pewnie uciekły na mój widok... ;)
Fajna ta droga...
Miałem już wracać, lecz po drodze wstąpiłem na Zamek Grodno
Na starych murach widać nowe cegły.Kolejne ściany są odbudowywane
Rundka wokół szczytu wzgórza taką fajną ścieżką
Jest wąska ale ma doskonałą nawierzchnię
Postanowiłem zobaczyć, jak teraz wygląda grobowiec dawnych właścicieli zamku.Konieczna była wspinaczka z rowerem
Ostatnio byłem tu, jako mały chłopiec z tatą.Wejście było wtedy otwarte a wewnątrz walały się stare trumny...Teraz, przez kraty zobaczyłem tylko puste pomieszczenie...