Przełęcz Karkonoska od Czeskiej strony
-
DST
235.00km
-
Podjazdy
2696m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na Przełęcz Karkonoską tak trochę inną drogą niż zazwyczaj, bo już te wszystkie drogi , którymi jeżdżę od lat, strasznie mi obmierzły.
Widok z Przełęczy Karkonoskiej.Mam szczęście do widoczności...
Po drodze było zwiedzanie bunkrów...
Atrakcyjnych widoków nie brakowało na trasie.
Jezioro Łabskie w Spindlerowym Młynie
Zapora na Jeziorze Łabskim
Dla tych widoków warto się troszkę potrudzić.
Spindlerova Bouda i Odrodzenie widziane ze Spindlerovego Mlyna.
Kiedy na zjeździe z Przełęczy Karkonoskiej musieliśmy się zatrzymać, ponieważ kolega złapał "gumę", pod górę jechała dziewczyna...i mam wrażenie, że była to Lea.Ale może tak mi się tylko zdawało, bo kilometrów i podjazdów miałem już sporo za sobą...
Kategoria 100 i więcej, 1000 mnpm i więcej, 150 i więcej, 200 i więcej, Czechy, Przełęcz Karkonoska
Wiosenny wypadzik na Okraj
-
DST
138.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzucę tu taki symboliczny wpis z ostatniego wypadu na Okraj, żeby troszkę konto odświeżyć.
Na Okraju jeszcze trochę zimy jest.
Z odpowiednim sprzętem można było dostrzec ludzi na Śnieżce
Słynny zakręt, który coraz bardziej porasta drzewami i jak tak dalej pójdzie, to za niedługo przestanie być atrakcyjnym punktem widokowym.
Najdłuższy kolejowy tunel
-
DST
52.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miejscówka, którą wczoraj odwiedziłem była na tyle ciekawa i atrakcyjna, że postanowiłem zamieścić wpis z wycieczki do tego arcyciekawego miejsca.Chodzi mianowicie o najdłuższy kolejowy tunel w Polsce a właściwie o równolegle do niego przebiegający, starszy, nieco krótszy , nieczynny tunel.W latach 90-tych ubiegłego stulecia, tunel został wyłączony z ruchu a tory zdemontowano.
Już dawno miałem ochotę na eksplorację tego tunelu, jednak dopiero wczoraj udało mi się zrealizować plan.Tunel ma długość 1560 metrów i chociaż początkowo miałem go przejechać, to wolałem go przejść, prowadząc rower.Jadąc musiał bym koncentrować się na jeździe a ja wolałem pooglądać sobie szczegóły wnętrza tunelu.Wrażenia niesamowite i jak ktoś lubi takie atrakcje a nie tylko samo jeżdżenie to polecam to miejsce, tylko trzeba zabrać bardzo mocne oświetlenie bo światło słabszych latarek ginie w mroku.Wypróbowałem moją starą lampkę 800 lumenów i okazała się słaba w warunkach tunelu.Dopiero kiedy włączyłem lampkę 2100 lumenów , światło było wystarczające.Jazdy, czy chodzenia nowszym, czynnym tunelem nie polecam, ponieważ jeżdżą tam pociągi i można nie zdążyć uciec, gdyż tunel ma długość 1601 metrów...Ciekawostką, między innymi, są dwa wąskie tunele, pozwalające przechodzić z jednego tunelu do drugiego, których pewnie bym nie zobaczył, gdybym jechał zamiast iść.Warto więc było poprowadzić rower.Jak więc widać, jazda nie zawsze jest lepszym rozwiązaniem.
Wjazd do tunelu od strony Jedliny
Wyjście z tunelu od strony Wałbrzycha
Link do filmu z przemarszu przez Tunel
Kilka fotek z ostatniego wypadu
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda rowerem jest fajna ale...
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na szlakach pieszych i rowerowych spotykam różnych ludzi, którzy mają ciekawe zainteresowania, realizują często ekscytujące hobby.Przy nich tematy rowerowe wydają mi się być bardzo ubogie.Może to tylko moje wrażenie, ale od kiedy drastycznie ograniczyłem jeżdżenie rowerem, znalazłem więcej czasu na realizację innych zainteresowań, dostrzegłem, że życie stało się bogatsze, ciekawsze.Skończyła się swego rodzaju monotonia, nudna monotematyczność.Kondycja oczywiście poleciała na łeb.Doszło do tego, że wyprzedzają mnie niedzielne tłuściochy na składakach i babcie z wnuczkami na fotelikach.Ale cóż wynika z tego, że potrafię pojechać dalej, wyżej i szybciej?I tak, bez treningu potrafię przejechać ponad 200km, a że wolniej, nie ma to znaczenia, skoro wciąż potrafię zrobić taki dystans i specjalnie się nie zmęczyć.Czy to nie wystarczy?Tak sobie myślę, że rower zabrał mi kawał życia, dając niewiele w zamian.Na szczęście w porę się ocknąłem i widzę dziś, że ograniczenie jazdy rowerem, że zmiany poszły w dobrym kierunku.Wszystko musi być we właściwych proporcjach.
Jazda rowerem jest może i fajna, ale są o wiele bardziej ekscytujące zajęcia...
Przełęcz Karkonoska
-
DST
182.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że w tym roku pojadę rowerem na Przełęcz Karkonoską.Nie było to zbyt rozważne, ale dobrze, stało się i się nie odstanie.Myślałem, że wpis z wyjazdu na Czerną horę będzie ostatnim w tym roku, jednak wjazd na Przełęcz Karkonoską uznałem za wart odnotowania.Pogoda zapowiada się nieźle na jabliższą przyszłość, więc kto wie, czy jeszcze czegoś nie podjadę...
W Gostkowie zburzyli most, droga nieprzejezdna.Z rowerem można jednak przejść po drewnianej kładce.
Za Gostkowem nowa asfaltówka do Jaczkowa.A jeszcze niedawno była to polna droga.mam nadzieję niedługo ją przetestować.
W Kamiennej Górze pogoda nie za ciekawa.Karkonoszy nie widać, myślałem, że pojadę w Rudawy Janowickie.Przeznaczenie jednak chciało inaczej...
Widok z "Odrodzenia"
Widok z "Odrodzenia" na Przełęcz Karkonoską
Komentarz niepotrzebny ;)
Na Przełęczy Karkonoskiej
Schronisko "Odrodzenie"
Po czeskiej stronie Przełęczy Karkonoskiej
Po czeskiej stronie Przełęczy Karkonoskiej
Podjazd od czeskiej strony.Po prawej Spindlerova Bouda
Nie tylko ja tu dzisiaj podjeżdżałem.
"Taki tyci podjazd"...
W dordze powrotnej robię fotki napisów.Napisy są odnowione i to cieszy
Trafiam na Karkonoski Klasyk
Meta Karkonoskiego Klasyka
Śnieżka widziana z Karpacza Górnego.
Póxniej była jeszcze raz Przełęcz Kowarska i reszta to już bez znaczenia.Zwyczajny powrót do domu.
Kategoria 150 i więcej, 1500mnpm i więcej, Przełęcz Karkonoska
Czerna Hora
-
DST
182.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wliczając dojazdów do pracy(2km)i
na zakupy(1,4km)nie jeździłem rowerem prawie rok.Miesiąc temu, z
powodów, których nie chcę wyjaśniać, wróciłem na rower.Przez
ten miesiąc przejeździłem 2000km.Bez treningów i przygotowań,
od razu zacząłem realizować dłuższe trasy, takie do 200km.Tylko
tempo nie jest takie jak jeszcze rok temu.Skoro jednak mogę w ciągu
dnia przejechać 200km, to po co mi jakieś tam tempo?Pomyślałem
sobie, że wpiszę na BS jedną z tych tras, chociaż nie była to
najdłuższa trasa tej miesięcznej serii.Była jednak niesamowita
wręcz widoczność i szkoda tylko, że mój aparat, choć nie jest
wiekowo stary, robi coraz gorsze zdjęcia.Po prostu matryca jest już
wysłużona tysiącami zrobionych zdjęć i czas aparatu zwyczajnie
dobiega końca.
Tego dnia pojechałem na Cerną
Horę.Opisu nie robię z braku czasu a fotki z tego wyjazdu
zamieszczam poniżej.Myslę, że zastąpią najlepszy nawet opis.
Czy będę kontynuował jeżdżenie
rowerem?Tego nie wiem.Ostatnio, nawet sam dla siebie, coraz bardziej
jestem nieprzewidywalny.
Widok z Okraju na Czerną Horę
Widok z Okraju na Śnieżkę
...
...
...
...
...
...
...Było wąsko...
...a później szeroko...
...w Pecu
...
...
...
...
...
...
...
Szutrówka na Czerną Horę
Na szczycie Czernej Hory
Opuszczone schronisko na Czernej Horze
Widok na zjeździe z Czernej Hory
Muszę kupić nowy aparat...
...
Uzupełnienie wody u źródła
...
Widok na zalew Bukówka podczas zjazdu z Okraju
Pierwszy raz z Okraju widzę wieżowiec Sky Tower we Wrocławiu
Sky Tower we Wrocławiu widziany z Okraju..
Widoczność była super ale wiał zimny wiatr.Na zjazdach miałem na sobie trzy warstwy.
A teraz piechotą :)
-
Aktywność Wędrówka
Być może niektórzy z Was zastanawiają się, czym się obecnie zajmuję, uznałem więc że należy się Wam choćby małe wyjaśnienie.
40 lat jeżdżenia rowerem to kawał czasu i przejechanych kilometrów, które przyprawiają mnie o mały zawrót głowy.-Czas coś zmienić-pomyślałem więc sobie.Pojawiły się nowe pomysły i nowe cele do realizacji, które nie są związane z rowerem.Szykuje się piesza wyprawa, do której muszę się dobrze przygotować.Od czasu ostatniego wpisu na BS zdążyłem przemaszerować z plecakiem Karkonosze, Broumovske Steny i Rudawy Janowickie.Poszedłem na Ślężę pieszo ze Świdnicy i zrealizowałem przemarsz przez szczyty Dzikowca i Chełmca w jeden dzień.W Karkonoszach, podczas dwudniowego wypadu skręciłem nogę w kostce, co wyłączyło mnie na jakiś czas z moich wędrówek, jednak od 3 tygodni znowu maszeruję.Cały czas z przerażeniem obserwuję, jak bardzo wieloletnie jeżdżenie rowerem negatywnie odbiło się na mojej wytrzymałości i sile w czasie długich marszów z plecakiem.Przekonałem się, że łatwiej mi przejść 30km po górach, niż 20km po płaskim terenie.To pewnie też przez rower.Uzmysłowiłem sobie, że w sytuacjach życiowych, być może nie zawsze będę miał do dyspozycji rower a bez roweru niewiele jestem wart...Jak już wspomniałem jednak, czas na zmiany.Marsze są coraz dłuższe a niedługo zacznę zwiększać obciążenie w plecaku, myślę więc, że do czasu wyprawy osiągnę wytrzymałość i siłę marszową potrzebną do realizacji wyprawy, którą razem z kumplem zamierzamy zrealizować w tym roku.Na razie o planach tych nie napiszę.Może po realizacji...
Na koniec, tak dla przykładu, kilka fotek z różnych wypadów i mapka wczorajszego przemarszu.Teraz już nie rowerem, tylko piechotą ;)
Nie jest moim zamiarem wpisywanie tutaj moich pieszych wędrówek a wpis ten ma tylko pokazać, czym się obecnie zajmuję.
Pozdrawiam wszystkich i życzę spełnienia marzeń i planów, jakie tam sobie wymarzyliście.
W Karkonoszach
Broumovske Steny
Góry Sokole.Kżyżna Góra.
Źródło Łaby w Karkonoszach.
Mapka wczorajszej pieszej rundki.Blisko 42km marszu.
Kategoria Trekking
I rowerzyście się przydadzą...
-
Aktywność Jazda na rowerze
Myślę, że nie tylko biegacze mogli by skorzystać na stosowaniu tych kilku zasad.
SZEŚĆ ZASAD BIEGANIA, O KTÓRYCH POWINIENEŚ PAMIĘTAĆ:
1. Jeśli chcesz biegać szybciej, musisz również nauczyć się biegać wolniej - czas nie jest jedyną wytyczną Twojej formy.
2. Ból jest Twoim przyjacielem – ciało daje Ci sygnał, że powinieneś go posłuchać.
3. Kontuzja to nic innego jak żółta kartka za faul na własnym organizmie. Znak, że w czymś przegiąłeś – rozważ to.
4. Regeneracja to nie lenistwo – to część Twojego treningu.
5. Dbaj o sen, to jedyny czas kiedy w Twoim ciele działa darmowa ekipa remontowa.
6. Bieganie to nie przymus, to wybór – pasja powinna być Twoim przyjacielem.