pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do Czech po salami

  • DST 81.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 22.71km/h
  • Kalorie 2730kcal
  • Podjazdy 941m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 czerwca 2012 | dodano: 04.06.2012

Kończy mi się salami, więc po pracy skoczyłem do Czech po salami a przy okazji jedno piwko sobie kupiłem.Pogoda straszyła niskimi, ciemnymi chmurami, jednak udało się cel zrealizować bez deszczu.


<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Czechy, Rundka po pracy

Chełmiec zdobyty

  • DST 88.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 16.76km/h
  • Kalorie 3805kcal
  • Podjazdy 1525m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 czerwca 2012 | dodano: 02.06.2012

Kiedy w zeszłym roku wjechałem na szczyt Chełmca, obiecałem sobie, że to pierwszy i ostatni raz, czas jednak leci i ludzkie poglądy ewoluują, moje, jak widać też.Spoglądając na mapę, pomyślałem sobie, że może jednak warto tam podjechać.Poprzednim razem podjeżdżałem od strony Szczawna-Zdrój, więc tym razem postanowiłem zrobić to od strony Boguszowa-Gorc, Drogą Krzyżową Górniczego Trudu.Pomysł spodobał mi się więc...Początek nie był łatwy.Przed wyjazdem rytualne ćwiczenia na drążku, podczas których o mało nie straciłem przytomności, nieraz zdarza mi się to, więc nie przejąłem się tym zbytnio, jednak po tym uciąłem sobie krótką drzemkę.Później doszedłem do wniosku, że w dwóch rowerach trzeba wymienić opony.Zajęlo mi to trochę czasu bo po ich wymianie konieczna była regulacja hamulców, ponadto nie mogłem znaleźć kilku rzeczy, które chciałem zabrać ze sobą...
-Nie no, chyba nie uda mi się dzisiaj wyruszyć- pomyślałem sfrustrowany.
Aparat pożyczyłem koledze bo chciał zrobić kilka fotek na komunii wnuka, więc zabieram kamerę i...kamerkę na kierownicę.Zamierzam też przetestować w terenie niedawno zakupiony tablet, więc i jego zabieram.Picie nie jest mi na tak krótką trasę potrzebne, zabieram tylko dwie kromki chleba posmarowane miodem i jadę.Jest już południe, kiedy wreszcie ruszam w drogę.Rumakiem, który mnie dzisiaj niesie jest Kellys.Specjalnie na ten wyjazd założyłem mu opony 2,1cala, o bardzo agresywnym bieżniku.Już od początku trasy mam pod wiatr a do tego te opony, na których Kellys po asfalcie wogóle nie chce jechać.Nawet na 6% zjeździe trzeba kręcić, żeby jechać, opony szumią jak wielkie stado szerszeni, co świadczy o oporach, jakie opony stawiają na asfalcie.Porażka...Metr za metrem, posuwam się jednak do przodu.Plusem tych opon jest jednak to, że na dziurawych drogach nie czuję żadnych wstrząsów.Opony jednak doceniłem na szutrowych trasach.Na taki styl jazdy po szutrach nie odważyłbym się na Michelinach 1,95cala, które miałem do tej pory.Szczyt Chełmca zdobywam bez problemu i oczywiście bez zatrzymywania się, po czym zaczynam powrót.Na szczycie Chełmca jest dzisiaj dość gwarno bo spore grupy harcerzy zrobiły sobie tu jakiś rajd.W drodze powrotnej dopiero robię fotki i testuję nawigację na tablecie, oraz mobilne połączenie z internetem.Internetu nie udało mi się złapać(mam internet w Playu) natomiast nawigacja działa rewelacyjnie.Góry, las, gruba wartwa liści i nigdzie nie gubi sygnału, pokazując dość dokładną pozycję.Wklepałem sobie mapę topograficzną, na której widać każdą ścieżynę, o czym w Garminie mogę tylko pomarzyć.
No i ten duży, 7-calowy ekran, który przy słabnącym już w moim wieku wzroku, jest bezcenny.Dzień jest sloneczny, więc żeby zobaczyć coś na ekranie, trzeba ustawić go na maksymalną ostrość i stanąć w cieniu drzewa ale to wystarczy i mapę na ekranie widać doskonale.Jestem zadowolony z testu tabletu, co oznacza, że mogę go zabierać w trasy rowerowe.
W drodze powrotnej podjeżdżam do kolejki linowej na Dzikowiec.Tam jest naprawdę wspaniale.Nie rozumiem dlaczego większość ludzi jedzie do schroniska Andrzejówka, gdzie nie ma żadnych atrakcji, podczas gdy na szczyt Dzikowca może ich zawieźć działająca cały rok kolejka linowa i to razem z rowerami.
Jest już późno, więc temat Dzikowca zostawiam sobie na inny wyjazd ale na pewno będę chciał tu wrócić.
Cała trasa może nie była długa ale łączna ilość podjazdów wprawiła mnie w bardzo dobry humor i myślę, że jeszcze nie raz pojadę tą trasą zdobywać Chełmiec.
Trochę fotek z tego wyjazdu ale film zrobię kiedyś tam bo to większa robota, na którą teraz nie mogę znaleźć czasu.


Wałbrzych-Poniatów.Jazda polną drogą.Kadr z kamerki


Wjazd do Boguszowa-Gorc


Ratusz w Boguszowie-Gorcach


Kościół w Boguszowie-Gorcach


Początek Drogi Krzyżowej Górniczego Trudu


Na szczycie Chełmca


Na szczycie Chełmca


Uszkodzona tablica Drogi Krzyżowej


Zjazd z Chełmca, skręt w lewo...


Zjazd z Chełmca












Boguszów-Gorce.Niejedno miasto mogło by pozazdrościć takiego położenia








Tego dnia po okolicach Boguszowa-Gorc kręciło się trochę rowerzystów


"Krzyczał" ten koń, na całą okolicę go było słychać




W drodze do kolejki linowej na Dzikowiec


Kolejka linowa na Dzikowiec


Kolejka linowa na Dzikowiec


Kolejka linowa na Dzikowiec


Cennik kolejki linowej na Dzikowiec


Trasy na Dzikowcu



Nad zalewem w Złotym Lesie trwała jakaś impreza.Myślałem, że to jakiś zespół w czerwono białych strojach.Okazało się, że to prywatna, zamknięta impreza, na której strojem obowiązkowym był własnie biało czerwony...



<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>



Rundka po pracy

  • DST 54.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 19.40km/h
  • Kalorie 2259kcal
  • Podjazdy 755m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 maja 2012 | dodano: 31.05.2012

Po pracy mała rundka...


<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy

Lisi Kamień

  • DST 39.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Kalorie 1652kcal
  • Podjazdy 557m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 maja 2012 | dodano: 30.05.2012

Dzisiaj po pracy pojechałem do Wałbrzycha, aby zdobyć szczyt Lisi Kamień.Fajna szutrowa trasa, której nachylenie sięgnęło 24%.



Kapliczka na drzewie na Lisim Kamieniu


Szczyt Lisi Kamień


Ścieżka prowadząca na Lisi Kamień








<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>



Rundka po pracy

  • DST 60.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Kalorie 2284kcal
  • Podjazdy 840m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 maja 2012 | dodano: 28.05.2012

Po pracy zwyczajowa rundka do Wałbrzych i Unisławia przez Glinik Nowy.W powrotnej drodze podjazd ze Złotego Lasu do Modliszowa...


Kategoria Rundka po pracy

Broumovske Steny-Podjazd z Martinkovic do Panuv Kriża

  • DST 120.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Kalorie 4290kcal
  • Podjazdy 1413m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 maja 2012 | dodano: 26.05.2012

Dziś jest Dzień Matki, więc żadnego poważniejszego wyjazdu zrobić nie mogłem.Do południa jednak miałem wolny czas, więc zrobiłem dziś trasę planowaną na jutro.
Głównie chodziło o szutrowy podjazd na Broumovskich Stenach, z Martinkovic do miejsca zwanego Panuv Kriż.Do tej pory jedynie zjeżdżałem tą drogą i chciałem spróbować pojechać odwrotnie.W Głuszycy Górnej na rondzie tradycyjnie wypijam wyborną oranżadę.Na podjeździe na Przełęcz Pod Czarnochem spotykam dwóch bikerów, którzy terenem pokonują Góry Suche.Życzą mi smacznego piwka w Czechach, dzięki chłopaki, piwko było wyborne :)
Podjazd z Martinkovic do Panuv Kriża fascynujący, cały czas 10-15% a na dwóch odcinkach docodzi do 19% i to przez ładnych kilka kilometrów.Dobra droga do potrenowania podjazdu na Śnieżnik a przy tym widoki i powietrze super.Nie robiłem fotek bo tę drogę mam już obcykaną, fotki można zobaczyć na poprzednich wpisach z wyjazdów na Broumovske Steny.W Miejscowości Suchy Dul zamiast skręcić na Hlavnov, pojechałem prosto do Polic, choć tego w planie nie było, jednak taki fajny zjazd był, że nawet nie zauważyłem, kiedy minąłem krzyżówkę, na której powinienem był skręcić.Może to i lepiej bo i kilometrów więcej i dłuższa powrotna droga pod wiatr dzięki temu była.Na samej górze Broumovskich Sten wiał silny, zimny wiatr i na przed zjazdem musiałem ortalionkę założyć.Całą drogę powrotną od Polic do samej Świdnicy miałem pod wiatr.W Starostinie obowiązkowo kupiłem piwko i kolejny raz zsamiast przez Mieroszów pojechałem ścieżką rowerową z Golińska do Nowego Siodła.Fajna jest ta ścieżka i samochodów nie musiałem oglądać.Powrót przez Wałbrzych i Dziećmorowice bez przygód ale przez ten wiatr do rodziców pojechałem troszkę później niż planowałem.Mam nadzieję, że następny wyjazd na Broumovske Steny będzie już wyłącznie w celu poznawania kolejnych, leśnych ścieżek.


Zjazd z Broumovskich Sten do miejscowości Slavny


Staw rybny przy ścieżce rowerowej do Nowego Siodła

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Czechy, Broumovske Steny

Po górkach

  • DST 77.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Kalorie 2756kcal
  • Podjazdy 1050m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 maja 2012 | dodano: 24.05.2012

Po pracy Wałbrzych, Unisław i Andrzejówka.

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy

Przełęcz Sokola przez Sierpnicę

  • DST 67.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Kalorie 2382kcal
  • Podjazdy 636m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2012 | dodano: 23.05.2012

Dzisiaj po pracy dla odmiany Przełęcz Sokola przez Sierpnicę.Nie zatrzymywałem się nigdzie, fotek nie robiłem bo trasa jest tłuczona dość często.W tej chwili wszystkie moje jazdy mają wyłącznie za zadanie przygotować mnie do wyjazdu na Śnieżnik a następnie na Pradziad, więc na przemian będą to Wałbrzych i właśnie Przełęcz Sokola przez Sierpnicę.Może jeszcze Andrzejówka od strony Łomnicy.Po pracy za wiele nie da się zrobić, w sobotę jest Dzień Matki, może więc w niedzielę skoczę na Broumovske Steny, aby tym razem zaliczyć długi, szutrowy podjazd od Martinkovic do miejsca zwanego Panuv Kriż.Jest to ładnych kilka kilometrów podjazdu o ciągłym nachyleniu 10-12%.Tym razem jednak pojadę Kellysem na oponach typowo terenowych i może wjadę w ścieżkę, którą ostatnio zacząłem penetrować ale zrezygnowałem bo wcześniej straciłem trochę czasu na Kamiennych Grzybach.W tym roku chcę poznać wszystkie rowerowe ścieżki Broumovskich Sten bo naprawdę mnie zafascynowały.

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy

Po wałbrzyskich górkach

  • DST 60.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Kalorie 2153kcal
  • Podjazdy 682m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 maja 2012 | dodano: 21.05.2012

Dziś po pracy musiałem odstawić Kellysa do Darka na Wróblewskiego bo posypał się suport.Jutro mam go odebrać.Po powrocie do domu przebrałem się i pojechałem Lincolnem zrobić rundkę po wałbrzyskich górkach.Oczywiście podjazd z Wałbrzycha do Unisławia krajówką 35 i z Unisławia podjazd do Wałbrzycha przez Glinik Nowy.
Planowany wyjazd na Śnieżnik w tą sobotę prawdopodobnie nie odbędzie się z powodu Dnia Matki.Nie przewidziałem tego, wyjazd przesunie się zatem o tydzień.

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy

Kamienne grzyby

  • DST 146.00km
  • Czas 07:52
  • VAVG 18.56km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Kalorie 5079kcal
  • Podjazdy 1684m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 maja 2012 | dodano: 19.05.2012

Zgodnie z planem pojechałem do Czech, aby objechać dookoła Broumovske Steny.Kilometrów miało być dużo więcej, jednak zaciekawiła mnie tabliczka z napisem "Kamenne Hriby", czyli kamienne gryby.Musiałem to obejrzeć i pofotografować i tak mi zeszło.Myślę, że warto było bo widoki były wspaniałe.Nie spodziewałem się, że będzie mi dzisiaj dane je podziwiać.Z tego wszystkiego zapomniałem już, że całą drogę do Czech miałem pod silny wiatr i większość pod górę.Teraz to już jednak bez znaczenia.


A oto fotki z części Broumovskich Sten, zwanej Kamenne Hriby.


W oddali widać ośnieżone Karkonosze


Pierwszy grzybek








Wchodzenie na grzybki nie jest bezpieczne ale co tam, dzieciaki wszędzie wlezą




Zostawiłem rower i poszedłem robić fotki












To jest kamienna ścieżka nad przepaścią.Tutaj lepiej się nie rozpędzać bo ścieżka nagle się urywa...






Koniec kamiennej ścieżki...












Niestety pod Słońce...






Hlavnov.Krzyż co prawda bez czaszki ale jakoś takoś mi się spodobał...

&feature=youtube_gdata"/>

Jeszcze kiedyś tu wrócę i polecam wszystkim bo naprawdę warto zobaczyć to na własne oczy.


gps mi się wyłączył i oberwało kawał trasy ale najważniejsze, że jest zaznaczona cała trasa dookoła Broumovskich Sten

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Czechy, Broumovske Steny