Przełęcz Okraj
-
DST
168.00km
-
Kalorie 5841kcal
-
Podjazdy
2147m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wreszcie wjechałem na szczyt Przełęczy Okraj w Karkonoszach.Było też parę mniejszych podjazdów, jak np. z Janowic Wielkich do Miedzianki. przez Świdnik do Kaczorowa, czy z Kaczorowa przez Płoninę do Bolkowa.Fotki z dzisiejszego wyjazdu zamieszczę jutro a dzisiaj tylko mapka trasy.
No i jak pisał kiedyś Lutra:"już jest jutro" ;).Czas więc na fotki i opis.
To chyba nie jest mój najlepszy dzień.Wszystko mam źle.nie pasują mi ustawienia, mam załadowany spory plecak, który daje mi się mocno we znaki.Wiatr nie jest mocny ale wieje w twarz.jest mi ciężko na najmniejszym wzniesieniu.Nie poznaję samego siebie.W Nowych Bogaczowicach ból pleców jest już tak dotkliwy, że zatrzymuję się.Zmieniam ułożenie ładunku w plecaku.Po tym zabiegu waga plecaka nie uległa zniamie ale plecy przestały boleć jak ręką odjął.Musiał być jakiś ucisk na nerw.Jako tako zaczyna mi się jechać dopiero po 33 kilometrach.Przed Kamienną Górą zjadam skromny posiłeczek i po tym jedzie mi się już całkiem dobrze.Na podjeździe w Ogorzelcu stoi trzech chłopaków, już z daleka uśmiechają się i krzyczą:"piątka!".Ustawili się w rzędzie i wyciągnęli ręce do klepnięcia.Cisnę więc pod tę górkę, żeby nie zawieść chłopaków i w pełnym pędzie przyklepuję im "piątkę" po kolei.
Taki doping rzeczywiście dodaje energii bo jedzie mi się pod tę górkę jakby bez wysiłku.
Ostatni, 4 kilometrowy odcinek drogi na Przełęcz Okraj jest pokryty piaskiem.Na szczycie Okraju robię kilka fotek i zjeżdżam.Chcę jeszcze poniżej na zakręcie zrobić kilka zdjęć bo jest dość fajna pogoda.Zjeżdżając po tej piaszczystej drodze, napęd łapie tyle piachu, że przestają się obracać kółeczka przeżutki, w łańcuchu też słychać głośne mielenie piachu.Na Rozdrożu Kowarskim zatrzymuję się i usuwam piach z napędu na tyle, na ile jest to możliwe w tych warunkach.Po tym zabiegu zjeżdżam do Kowar i kieruję się na Jelenią Górę, lecz po krótkiej jeździe skręcam do Bukowca.Cały czas towarzyszą mi niesamowite widoki ośnieżonych Karkonoszy.Trasę specjalnie zaplanowałem tak, żeby oprócz Okraju, zaliczyć jeszcze podjazdy z Janowic Wielkich do Miedzianki, ze Świdnika do Kaczorowa i najgorszy ze wszystkich na tej trasie, podjazd z Kaczorowa przez Płoninę do Bolkowa.Nie miałem tu żadnych przygód, więc nie ma o czym pisać.Na trasie ogromna rzesza rowerzystów.
Na koniec trasy, na podjeździe w Milikowicach, środkiem drogi biegnie średniej wielkości pies, kundel.Widać że chce dogonić kończącego podjazd rowerzystę.W pewnym momencie pies usłyszał, że jadę, odwrócił się a widząc mnie, zatrzymał się i czeka...
Mądry pies.Po co ma tracić siły goniąc jakiegoś dalekiego rowerzystę, kiedy wystarczy poczekać na mnie...Dojeżdżam do psa a ten już spręża się ,żeby skoczyć do ataku na mnie, wtedy ja do psa powiedziałem spokojnym ale stanowczym głosem: "nieee rób tegooo...".Pokręciłem przy tym głową z dezaprobatą a pies o dziwo zrozumiał i zrezygnował z ataku.Mądra bestia.Mądrzejsza od wielu ludzi.Dojechałem do domu już bez żadnych przygód.Zrobiłem trochę kilometrów i trochę podjazdów, napstrykałem chyba setkę zdjęć.To był kolejny dobry dzień.
Rankiem spoglądam za okno a tam Słońce już wyszło zza Ślęży.Czas więc szykować się w trasę
Szybka fotka na Przełęczy Kowarskiej i dalej do góry
Udaje mi się wjechać na Przełęcz Okraj
Na Okraju
Zjeżdżając z przełęczy zatrzymuję się, żeby zrobić kilka fotek
Widok w kierunku Bukówki
Zbliżenie Zalewu bukówka
Jeszcze kilka widoków i w drogę
Zapiaszczony zjazd z Okraju
Kowary
Kowary
Tej damy chyba nie trzeba nikomu przedstawiać
Ten motocyklista jechał grubo ponad 200km/h a nasza "kawaleria" pewnie polowała na rowerzystów po piwku przy wiejskich sklepach
Z odległości około 2km focę całe stado
Formacje skalne na Sokolikach
Z daleka robię fotkę Zamku Bobrów
Pałac Wojanów z innej strony
Restauracja Pałacu Łomnica
Pałac Łomnica
Pałac Wojanów
Zamek Bobrów
Mury obronne Zamku Bobrów
Na szczycie całuje się jakaś para i nie są to bociany...;)
W Ciechanowicach, na asfalcie, płaz cierpliwie czeka na rozjechanie przez jakiś pojazd.Staram się przepędzić potwora ale skacze w kółko.Biorę go więc do garści i wynoszę za rów melioracyjny.Niech trochę pocieszy się wiosną a nie tak od razu pod koła się pcha...
Pałac w Ciechanowicach
Z odległości 1,7km pstrykam ruiny zamku i pałacu Niesytno w Płoninie.Teraz, nie ma liści na drzewach, więc widok ruin jest całkiem niezły.
Podjeżdżam po Palac Niesytno i robię fotkę bo niedługo liście zasłonią cały widok
Jeszcze fotka samej wieży Zamku Niesytno
Coś obgryzło kawał góry...
Radar meteorologiczny Pastewnik
</b>
<b>Szczyt podjazdu z Płoniny do Bolkowa.Spróbujcie kiedyś zdobyć tę górkę.
Zamek Bolków
Zamek Świny
Na koniec władowałem się w taką drogę z Cieszowa do drogi krajowej 34.na cienkich oponach Lincolna nie za dobrze się tam jechało ale jakoś poszło
Kategoria 150 i więcej
komentarze
Tak właśnie myśleliśmy wczoraj, że nie odpuścisz Okrajowi przy tak sprzyjającej pogodzie :)
Gratuluję świetnej trasy.
Forma widzę coraz lepsza.
Pozdro