Poszukiwanie "skarbu" na Raduni
-
DST
53.00km
-
Kalorie 2214kcal
-
Podjazdy
1050m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano trochę zamarudziłem bo trafiłem na film dokumentalny o Spartanach, póxniej jednak ruszyłem w kierunku Ślęży, żeby tam poszukach geocaching-owych skarbów.
Po drodze spotkałem bikera, z którym uciąłem sobie pogawędkę, oczywiście o rowerowych trasach.Po zakończeniu rozmowy skierowałem się na masyw Raduni.Tyle lat tu mieszkam a nigdy nie byłem na Raduni...Pierwszej skrytki nie znalazłem.Była wielka stromizna po jakimś starym wyciągu narciarskim.Musiałem zostawić rower niżej i oddalić się od niego jakieś 300 metrów.Było stromo, ślisko i niebezpiecznie.Dotarłem jednak do miejsca, w którym miał być schowek.Nie potrafiłem się jednak skupić na szukaniu.Myśl, że niezapięty rower został tak daleko nie dawała mi spokoju.Zaniepokojony tym, że w taki sposób łatwo mógłbym stracić rower, odpuściłem.Powrót był jeszcze trudniejszy.Ślisko, ukryte w trawie duże kamienie i długa trawa, która przydeptana jedną stopą, tworzyła rodzaj pułapki dla drugiej stopy.Łatwo można było się potknąś i stoczyć z tej stromizny.Z mieszanymi uczuciami wróciłem do roweru i pojechałem szukać skrzynki ukrytej w okolicach szczytu Raduni.Po drodze gps pokazał, że jestem na kursie kolejnego pojemnika.Znalezienie tego drugiego pojemnika poszło jak z płatka.Był blisko drogi, kilka metrów od miejsca, w którym postawiłem rower.Tym razem rower miałem na oku i mogłem spokojnie skupić się na szukaniu.Był to maleńki pojemniczek ze zrolowanym logbookiem.Nie było w nim nic więcej.Pisaka żadnego też a ja nie miałem swojego długopisu , więc nie wpisałem się.Na przyszłość muszę mieć ze sobą coś do pisania.
Objechałem szczyt Raduni dookoła i znalazłem nieoznaczoną ścieżkę, wiodącą na szczyt.
Znalezienie pojemnika ukrytego na szczycie Raduni również poszło gładko, choć był dobrze ukryty.To była prawdziwa skrzynia skarbów.Największy ze znalezionych przeze mnie.Jego wielkość naprawdę wprawiła mnie w zdumienie i zachwyt.Żałowałem tylko, że nie zabrałem niczego, co mógłbym tam dorzucić.Wszystko przez to moje roztargnienie.
Było już dość późno, więc po dokonaniu wpisu zacząłem zjazd na Przełęcz Tąpadła.
Miałem już wracać do domu ale coś podkusiło mnie, żeby jeszcze wjechać na szczyt Ślęży.
Byłem później trochę zły na tę swoją decyzję.Droga na Ślężę wysypana jest dużymi kamieniami i jazda po takiej nawierzchni nie była przyjemna.Zawsze jakiś diabeł podkusi mnie do zrobienia czegoś masło przyjemnego.Kiedy jednak zacząłem już jechać pod górkę, to nijak nie potrafiłem zrezygnować i zawrócić, choć miałem wielką na to ochotę.Widziałem na gps-ie, że w pobliżu znajduje się kilka schowanych pojemników, jednak było już późno i zrezygnowałem z poszukiwań.Była to dobra decyzja bo w drodze powrotnej nagle wyczerpały się baterie w tylnej lampce i gdybym jeszcze chwilę został w masywie Ślęży, to wracał bym bez tylnego światła.Poradził bym sobie oczywiście, bo z przodu mam dwa światła i jedno przepiął bym do tyłu, jednak wolę nie improwizować, jeśli mam inne rozwiązanie.
Dzień uważam za udany, pomimo nieznalezienia jednego pojemnika.Wnioski na przyszłość to zabierać coś do pisania, zabierać zapięcie do roweru, zabierać zapasową czerwoną lampkę i zawsze mieć ze sobą jakiś fant do dorzucenia do keszu.
Widok Śęży po podjechaniu górki w Wirach.Kiedyś nazywaliśmy ten podjazd górką płaczu.Dzisiaj to raczej górka śmiechu...;)
Zoom szczytu Ślęży
Wieża widokowa i kościół na Ślęży
Widok z Raduni
Pierwszy dzisiaj znaleziony pojemnik o nazwie "Głębokie źródło".Cyfra po literze D została zamazana bo jest elementem bonusu za wszystkie kesze z serii Ślężańskie Źródła.Musicie sami odnaleźć kesz, żeby zdobyć tę cyfrę.
Biedronki powychodziły, żeby ogrzać się w promieniach Słońca
Na szczycie Raduni
Szczęśliwy znalazca wielkiego pudełka na Raduni
Razem z pudełkiem wyjąłem zielonego pajaka.To chyba jakiś ufopająk.
Był bardzo szybki i ledwie udało mi się go sfotografować.
Zawartość pudełka
Logbook i ołówek tu są, więc wpisuję się niezwłocznie.
Naprawdę fajna przygoda.Coś się dzieje, nie tylko te kilometry...
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
komentarze