pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Test drive

  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 października 2012 | dodano: 12.10.2012

Skuszony poczynaniami Ra1984 z rowerem szosowym, postanowiłem wyciągnąć nieruszaną od ponad 4 lat szosówkę, żeby ocenić, co trzeba przy niej zrobić, aby można było w przyszłym roku na niej pojeździć w trasy. Napompowałem kapcie, założyłem pedala i wyszedłem z domu.Już samo niesienie tego roweru było szokującym przeżyciem, bo przyzwyczajony do klamota Kellysa wogóle nie czułem wagi szosowki.Kiedy ruszyłem, kolejny szok.Nie muszę wkładać wysiłku, żeby jechać. Prędkość 28km/h po płaskim to bezwysiłkowy spacerek a osiągnięcie prędkości 40km/h okazalo się dziecinnie łatwe.Jazda pod górkę super, nie odczuwam wysiłku.Jestem zafascynowany, stara miłość do roweru szosowego odżyła wielkim płomieniem i jak za starych dobrych czasów, chętnie od razu skoczył bym do Karpacza na pieczoną kiełbaskę pod Wang ale muszę do pracy...Ten rower nie jedzie , tylko płynie, gdy przyrównać go do górala.Czas jednak zejść na ziemię.Ta krótka jazda miała na celu wyłącznie ocenę stanu technicznego roweru.Ma on przejechane 27tyś.km. i tylko opony były wymianiane...Do wymiany jest suport, obie zębatki na korbie, łańcuch, kaseta, całe ogumienie, które choć wydaje się być w dobrym stanie to po tylu latach nie zaryzykował bym jazdy na nim w dalszą trasę...Samą korbę też mam chęć wymienić na lepszą.Sporo to wszystko będzie kosztować, więc skoro i tak mam sporo zapłacić to zmienię cały osprzęt na wyższą klasę.Koszt oceniam 2500zł ale oceniam, że gdybym na Pradziada pojechał tą szosówką, to mógłbym przejechać nie 300 a 500km.I kto wie, może właśnie w przyszłym roku taki dystans zostanie przeze mnie pokonany.Na razie postanowione, szykuję szosówkę na przyszły sezon i przyszły sezon właśnie do szosówki będzie należał.




komentarze
anamaj
| 21:10 niedziela, 4 listopada 2012 | linkuj Piękny rower. Też myślę o rowerze na szosę - ale hybrydzie. Twój zachwyt nad jazdą na szosówce sprawia, że też chce się "latać" :)
lea
| 08:07 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Śliczna jest.
Powodzenia w doprowadzaniu jej do porządku.
domingo
| 21:42 sobota, 13 października 2012 | linkuj Ładnie prezentuje się czerwona bestia. Kiedyś przed góralami śmigałem granatowym Orkanem Rometu. Miło wspominam tamte kilometry.
Ra1984
| 20:33 sobota, 13 października 2012 | linkuj Cieszę się bardzo Piotr. Miło czytać takie rzeczy, jednak zazdrość niekiedy jest bardzo pożyteczna :)
pioter50
| 14:48 piątek, 12 października 2012 | linkuj Ra, to ja Tobie pozazdrościłem.Gdybyś kupił sobie nowoczesną szosówkę , pewnie pogratulował bym Ci ale nie ruszyło by mnie to i pewnie na swoją szosówkę nawet bym nie spojrzał.Ty jednak przeprowadziłeś renowację starego roweru szosowego od podstaw i dałeś mu duszę, bo włożyłeś w własną pracę.Mam szacunek dla ludzi, którzy potrafią zrobić coś takiego.Pozazdrościłem Ci i to sprawiło, że i ja zapragnąłem doprowadzić swoją szosówkę do stanu używalności.
Ra1984
| 11:16 piątek, 12 października 2012 | linkuj OOOOOOO, toś mnie zastrzelił, szczęka opada, coś czuję że jeszcze w tym roku gdzieś wystrzelisz na nowym osprzęcie. Sprzęt, co tu dużo mówić, pierwsza klasa, oby służyła równie długo i bezawaryjnie co poprzedni :). Zazdroszczę :)
pioter50
| 10:00 piątek, 12 października 2012 | linkuj Wiesz Ra, jak to jest z miłością, trzeba ją podsycać, bo wygaśnie, idę za ciosem, właśnie zamówiłem cały nowy osprzęt.To ten własnie zamówiony osprzęt .Teraz tylko czekam na przesyłkę, żeby niezwłocznie zabrać się za montaż.Już nie ma odwrotu.Może się okazać, że konieczna będzie wymiana piasty tylnego koła, gdyż teraz jest tam kaseta 8-ka a nowa 10-tka może się nie zmieścić na wolnobiegu...Ale to szczegół, i tak nic już mnie nie powstrzyma.
Marku, o rowerek bardzo dbałem, kąpałem go, smarowałem i przechowywałem w mieszkaniu a nie w piwnicy. Obojętnie jakim rowerem będę jeździł, zawsze aparat będę miał przy sobie a prędkość średnia i maksymalna już nigdy nie będzie dla mnie najważniejsza.
Ra1984
| 08:58 piątek, 12 października 2012 | linkuj YUUUUUUUPPIII : Czytam , czytam, gdy doszedłem do zdania "Jestem zafascynowany, stara miłość do roweru szosowego odżyła wielkim płomieniem " - to tak tak jakbym siebie widział gdy wsiadłem na moje "małe,czerwone" maleństwo :). Twój sprzęt - miodzio, może kiedyś kupię też coś lepszego. Szosa ma coś w sobie :), chodź tak jak wcześniej pisałeś jazda w terenie też ma swój urok, jednak to szosa daję uczucie latania, a przecież zawsze człowiek dążył do tego aby latać :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!