pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Przełęcz Sokola, Kozie Siodlo i Wielka Sowa

  • DST 80.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Kalorie 3054kcal
  • Podjazdy 1123m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano: 26.04.2012

Poszedłem dziś do sklepu rowerowego przy ul.Wrocławskiej, ponieważ sklep jest w likwidacji i wyprzedaje wiele rzeczy za połowę ceny.Kupiłem dwie pary czerwonych rękawiczek po 17zł za parę, oraz licznik Sigma Sport BC1200, również za połowę ceny.Od dziś to właśnie Sigma będzie mi liczyć kilometry.Przestanie mnie Garmin okradać z moich kilometrów... ;)
Po pracy postanowiłem pojechać na Przełęcz Kozie Siodło, przejeżdżając po drodze przez Przełęcz Sokolą.Wszyscy, kjtórzy mnie dobrze znają, wiedzą, że kiedy zaczynam jeździć na Kozie Siodło od strony Sokolca, znaczy to, że dopinam już ostatnie guziki do do wyjazdu na Przełęcz Karkonoską.
Jest oczywiście możliwość, że czynniki obiektywne zawalą moje zamiary, jeśli jednak nic niezależnego ode mnie nie stanie mi na przeszkodzie, należy się spodziewać, że tę trasę zrobię już niebawem...Właściwie odliczanie do startu zostało już włączone ;)
Przełęcz Sokolą podjechałem jakoś tak bez wysiłku a i wjazd na Kozie Siodło wydał mi się mniej stromy niż zwykle.Chyba jestem już dobrze przygotowany.
Miałem zamiar wrócić tą samą drogą, lecz pogoda była ładna, zmieniłem więc plan i pojechałem na Wielką Sowę, następnie zjazd na Przełęcz Walimską i do domciu.
Po głowie chodzi mi już wyłącznie Przełęcz Karkonoska, lecz możliwe, e przed tym zrobię mały skok na Szosę Stu zakrętów od strony czeskiego Nachodu.To jednak nic pewnego, wszystko będzie zależało od okoliczności.

Dzisiejsze fotki, nie bardzo mam już czas na opisywanie ich.






W tym miejscu zjeżdżamy z asfaltu i zaczynamy szutrem podjazd na Przełęcz Kozie Siodło


Koniec podjazdu, choć do przełęczy jeszcze spory kawałek, teraz już płasko


Tędy przyjechałem


Na Przełęczy Kozie Siodło


W drodze na Wielką Sowę nieoczekiwana przeszkoda


Na Wielkiej Sowie było ciepło


Obowiązkowa fotka wieży






Od dziś nowa Sigma Sport liczy przejechane kilometry

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy


komentarze
lea
| 10:56 piątek, 27 kwietnia 2012 | linkuj Cudnie się rozkręciłeś. Coś czuję, że rzeczywiście na dniach czeka nas relacja z Przełęczy Karkonoskiej. Pogoda dopisuje, forma również. Nic tylko PODJEŻDŻAĆ :P
rtut
| 08:00 piątek, 27 kwietnia 2012 | linkuj Żal, że nie mogę dziś po pracy tam znowu pojechać. Przy tej nie oczekiwanej przeszkodzie to niezłe bagienko jest po prawej. Pół koła mi utonęło :)
domingo
| 06:33 piątek, 27 kwietnia 2012 | linkuj Podjazdów trochę miałeś. Ponad 1100m. Ładne zdjęcia, szczególnie mi się podobało 4.
Ra1984
| 20:27 czwartek, 26 kwietnia 2012 | linkuj Mam jakiś sentyment do Wielkiej Sowy, muszę się w najbliższym czasie tam wybrać, nigdy też nie byłem na Kozim Siodle, fajne te płyty. Co do mojej formy to jest bardzo słaba, taka średnia to nic na takim płaskim i krótkim odcinku :), średnią to miał np: Bartek Huzarski (syn mojego dyrektora) na wyścigu czasowym - średnia ponad 50km/h, ale on jest zawodowym kolarzem teamu Netapp.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!