pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do sklepu myśliwskiego

  • DST 55.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Kalorie 2230kcal
  • Podjazdy 670m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 kwietnia 2012 | dodano: 13.04.2012

Zgodnie z zapowiedzią, dziś po pracy pojechałem do Wałbrzycha do sklepu myśliwskiego.Wałbrzycha nie znam kompletnie, więc do sklepu poprowadził mnie Garmin i zrobił to bezbłędnie.Sklep prowadzi przesympatyczny, starszy gość, myśliwy i gawędziarz.Ja też jestem strasznym gadułą, więc przegadaliśmy chyba z półtorej godziny, poruszając wiele ciekawych tematów, począwszy od tematu broni, polowań, przez politykę, podróże rowerowe, kobiety...Prawdziwi faceci zawsze rozmawiają o kobietach ;) .Zakupiłem następnie kilka rzeczy, niezbędnych do prowadzenia wypowiedzianej dużym psom wojny, ale przez tę dyskusję zrobiło się późno i musiałem zrezygnować z zaplanowanej na dziś dalszej części trasy i wróciłem do domu.Na odchodnym właściciel sklepu zaprosił mnie na pogawędkę, gdybym jeszcze kiedyś przejeżdżał obok jego sklepu.Pewnie jeszcze kiedyś tam zajrzę.


<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Rundka po pracy


komentarze
pioter50
| 05:14 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Angelino, Marku, "Uzbrojenie" to może zbyt wybujałe określenie dla pistolecika hukowego ;) hahaha...

Lutra, prawdę powiedziawszy, to w miarę możliwości unikam okazji do "pogadania" kiedy gdzieś jadę bo walą się wtedy wszystkie plany, czas ucieka, kilometrów nie przybywa i nic z tego gadulstwa nie wynika.

Lea, ja bardzo lubię zwierzęta, jednak po spotkaniu z groźnym psem mogą Ci zostać na pamiątkę paskudne blizny, że o bólu rozszarpywanego kłami ciała nie wspomnę.Gaz pieprzowy nie jest groźny dla psiego zdrowia a w całej karierze rowerowej gazu użyłem tylko raz, choć spotkań z groźnymi psami miałem tysiące.Zawsze potrafiłem znaleźć inne rozwiązanie, o czym wiele razy pisałem na blogu...

Pistolet hukowy uważam jednak za bardziej humanitarny, choć mniej skuteczny niż gaz, dlatego go kupiłem.Lea, Ty wiesz co to litość, psy jej nie znają, jak Cię obalą na ziemię, to będą tak długo szarpać Twoje ciało, aż przestaniesz oddychać i zrobią to dla zabawy, nie z głodu, czy poczucia zagrożenia.Pozbądź się więc skrupułów i zadbaj o własne bezpieczeństwo a w chwilach zagrożenia nie wahaj się ani sekundy.krzywdy im nie zrobisz.Trochę ich poszczypie i przestanie a Ty odjedziesz bezpieczna.
angelino
| 15:51 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj ... co konkretnie kupiłeś do swojego pakietu bezpieczeństwa?
lea
| 14:47 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj Znam inny pierwszy człon w tym określeniu Marku :P
Ech z tymi psami to utrapienie jest, ale serca bym nie miała by im gazem psikać.

PS. Spotkałam dziś na trasie Twojego kolegę.
lutra
| 20:21 piątek, 13 kwietnia 2012 | linkuj Lubię ludzi którzy umieją opowiadać i lubią opowiadać.To otwarte dusze.Na takie pogawędki nigdy nie żal czasu.
Do Ciebie też jak zwykle jest po co zajrzeć. :)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!