pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Rundka po pracy

  • DST 55.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 16.42km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Kalorie 2433kcal
  • Podjazdy 766m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 marca 2012 | dodano: 26.03.2012

W niedzielę zmusiłem się do odpoczynku, choć tak naprawdę nie odczuwałem zmęczenia po dwóch dniach dłuższych tras.Miałem wielką ochotę na jeszcze jedną dłuższą trasę.Rozsądek jednak musiał zwyciężyć i zrezygnowałem tego dnia nawet z ćwiczeń na drążku, choć mięśnie mocno dopominały się o swoją , codzienną porcję wysiłku.
Dzisiaj po pracy trzeba było zrobić rozgrzewkową rundkę po niedzielnym wypoczynku i miałem zamiar pojechać...Ech, nie ważne, skoro nie wyszło, jak planowałem.Już w Jedlinie musiałem podjąć decyzję o powrocie do domu, jednak postanowiłem nie zawracać tylko zrobić kółko, podjeżdżając kostkową serpentynką i wrócić przez Dziećmorowice.W Złotym Lesie sytuacja uległa zmianie i okazało się, że wracać nie muszę, jednak było już za późno, aby wrócić do pierwotnego planu.Wszystko to może brzmi dość enigmatycznie, jednak zdarzenia decydujące o zmianach planów, nie są tematem do opowieści na tym blogu, ani na żadnym innym, więc na tym poprzestanę.
Mając więcej czasu niż się spodziewałem, w Złotym Lesie skręciłem na fajną szutrową drogę, której nachylenie sięga 12% a widoki są wspaniałe.Po zdobyciu szczytu zjeżdżam stromą, kamienistą drogą na dół i kiedy jestem już blisko szosy w Lubachowie, trafiam na płot i muszę wracać tą samą drogą.Kto wymyślił las, jako własność prywatną?Co za chory kraj a do tego jeszcze ponoć dziki... ;) lol
Wspinaczka tą samą drogą a gps pokazuje, że nachylenie sięga 26%.Już te cyferki wprawiają mnie w dobry nastrój.W końcu taki podjazd to już jest coś.
Wróciłem na asfalt w Złotym Lesie i pojechałem do domu.
A tu fotki z leśnych dróg, którymi dziś jechałem.


Tu już jestem na szczycie wzgórza, w oddali Góry Sowie


Widok na Góry Sowie


Podjazdów tu jest dostatek i 10% nachylenia to norma


W oddali widać Ślężę i Radunię


Tu jest zjazd o nachyleniu 26% i musiałem tędy wracać...


Stromy podjazd, choć na fotce tego nie widać





Tu naprawdę fajnie się jeździ




Kręta droga wije się po zboczu wzgórza


Zakręt nad urwiskiem

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>




komentarze
pioter50
| 09:25 wtorek, 27 marca 2012 | linkuj Ra, to jest dokładnie ta droga, o której rozmawialiśmy przy okazji naszego spotkania w lesie.Tak sobie tam podjechałem bo już nie miałem pomysłu na ten dzień a ta droga jakoś mi się sama nawinęła.

Lea, jak wjeżdżasz do Złotego Lasu od Lubachowa, to zaraz za krzyżówką Modliszów-Dziećmorowice jedź kilka metrów w kierunku Dziećmorowic, po lewej stronie od razu widać taki szeroki wjazd szutrowy do lasu i szlaban tam jest.Po prawej stronie masz zalew Złoty Las a po lewej ten szuter.Tylko w drodze powrotnej proszę zjeżdżaj ostrożnie, nie spadnij mi tam z urwiska ;)
lea
| 08:34 wtorek, 27 marca 2012 | linkuj Bardzo ładne dróżki. Może by mi się jutro udało tam wyskoczyć... Dlatego też byłabym bardzo wdzięczna gdybyś mi napisał, w którym miejscu konkretnie skręcić w tę szutrową drogę w Złotym Lesie.
Pozdrawiam.
Ra1984
| 20:52 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Cześć, ścieżki ze zdjęć bardzo podobne do tych na Modliszowie, a ten podjazd to nie wiem czy to nie ten sam którym jechałem Wypadzik... , zazdroszczę Ci dzisiejszej pogody, niestety ja musiałem dziś po pracy gonić do Wrocławia i niedawno wróciłem, ale za to jutro zabieram rowerek ze sobą do pracy, a po pracy obadam parę ścieżek wokół Ślęży :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!