pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Spieszeni kolarze

  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 lutego 2012 | dodano: 09.02.2012

Po pracy wziąłem Canona i pomaszerowałem ze Świdnicy w kierunku Modliszowa ale na krzyżówce skręciłem do Bystrzycy Dolnej.Przemaszerowałem w ten sposób 11km.Nie pisałbym o tym bo to właściwie nie dotyczy wyjazdów rowerowych, gdyby nie fakt, że na trasie do Bystrzycy Dolnej spotkałem biegnących kolarzy.Zamieniłem z nimi kilka słów i powiedzieli mi, że kiedy jest takie zimno, to żeby nie narażać organizmu na przewiania, jakie mogły by się im przytrafić podczas jazdy rowerem w takie zimno, trenują biegi.Przykład to godny naśladowania dla rowerzystów, chcących zimą zachować formę.Bierzcie przykład z zawodowców i nie traćcie zdrowia, jeżdżąc rowerami w taki ziąb.Organizm wam tego nie daruje i kiedyś może zapłacicie wysoką cenę za błąd.


Biegający zimą kolarze a piesek do towarzystwa


Prawie zachód Słońca mnie zastał w tym marszu




komentarze
Kajman
| 08:13 sobota, 11 lutego 2012 | linkuj I tu się zgadzam:)
pioter50
| 07:21 sobota, 11 lutego 2012 | linkuj Toomp, jedyne co możemy zrobić, to przystosować się do sytuacji, bo sytuacja do nas się nie przystosuje.Czasem wyjście na spacer też jest dobre :)
Ra1984
| 06:59 czwartek, 9 lutego 2012 | linkuj Masz racje organizm to nie skała, staram się jeździć wolno i tak, dla mnie jazda poniżej 20 to już i tak bardzo już wolno no chyba że na wzniesieniu. A z bieganiem masz racje to jest dobre wyjście, kiedyś dużo biegałem i w wolnych chwilach i pod przymusem w wojsku, ale teraz to jakoś motywacji mało. Może kiedyś się zmobilizuje, ale w tej chwili mój rytm życia na to nie pozwala, za mało czasu, a już po 19-20 to mam lenia i jak jest zimno i ciemno to nie ruszam tyłka. Pozdrawiam. :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!