Po pracy...
-
DST
34.00km
-
Teren
3.60km
-
Kalorie 1329kcal
-
Podjazdy
316m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy od razu przejażdżka nad Jezioro Bystrzyckie.Na bagażniku zakupy a i plecak też nie jest pusty, jednak dzień jest krótki, więc jadę z całym tym bagażem.
W Bystrzycy Górnej skręcam do lasu na rekonesans, żeby sprawdzić, czy da się przejechać leśnym szutrem do Złotego lasu.Szuter jest lekko wilgotny i fajnie się jedzie, jednak po 1,8km zaczyna się błoto i kałuże z topniejącym lodem.Nie mam ochoty utytłać Kellysa, więc wracam do Bystrzycy i jadę nad jezioro.Powrót przez Zagórze.Jeszcze ze dwa dni takiej pogody i może da się na sucho przejechać cały ten leśny szuter.
Jeszcze kilka dni temu był tu śnieg i lód.O jeździe rowerem tędy można było tylko pomarzyć.
Wczorajsza fotka z Przełęczy Walimskiej.Widać bardzo śliski lód
A to dzisiejsza mapka trasy
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
komentarze
Na wszystkie dni Nowego Roku życzę Ci
wiary w sercu i światła w mroku,
obyś jednym krokiem mijał przeszkody,
byś czuł się silny i wiecznie młody.
:)