pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Deszczowa rundka do Jedliny

  • DST 50.18km
  • Czas 02:23
  • VAVG 21.05km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Kalorie 1680kcal
  • Podjazdy 399m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 kwietnia 2011 | dodano: 26.04.2011

Od samego rana pada deszcz.Nie nastraja mnie to dobrze, po chorobie chciałem szybko dojść do formy a to wymaga jeżdżenia, tymczasem pogoda psuje moje plany.
około południa deszcz przechodzi i zza chmur pokazuje się Słońce.Nie zwlekając ani chwili, wsiadam na rower i jadę.Po drodze zastanawiam się nad celem tej trasy a plany mam coraz bardziej ambitne.Kiedy dojeżdżam do jeziora w Lubachowie, pogoda tu nie wygląda już dobrze.Pada deszcz a Słońce zniknęło za chmurami.Nie mam jednak ochoty wycofywać się.Im dalej jednak jadę, tym bardziej pada.W Jedlinie deszcz już pozbawia mnie złudzeń co do dalszej jazdy.Rezygnuję więc z kierunku południowego i jadę przez Jedlinę w kierunku Dziećmorowic a następnie Świdnicy.Do samego domu było już tylko gorzej, pogoda załamała się całkiem.W drodze ze Złotego Lasu do Lubachowa mijam jadącego w przeciwnym kierunku, ubranego na czarno rowerzystę.Pozdrawiamy się gestem rąk.
-Kolejny szaleniec z zadowoloną miną jeździ po deszczu-śmieję się w myślach do siebie.
Trzeba jednak przyznać, że pomimo deszczu jechało się całkiem fajnie.Było ciepło i bezwietrznie.Trochę zmokłem ale najważniejsze, że udało się trochę pokręcić a jutro może będzie lepsza pogoda.




komentarze
Kajman
| 06:32 środa, 27 kwietnia 2011 | linkuj Uważam, że na świąteczną pogodę powinniśmy złożyć reklamację, miało być inaczej:(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!