Pierwsza przejażdżka po chorobie
-
DST
33.38km
-
Czas
01:37
-
VAVG
20.65km/h
-
Podjazdy
161m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie skończyło mi się chorobowe.Trzeba jak najszybciej powrócić do jeżdżenia ale z rozwagą.Dzisiaj więc postanowiłem się tylko trochę przewietrzyć, krótką trasą nad jezioro w Lubachowie.Trochę się chmurzy no i lany poniedziałek napawa obawą, czy gdzieś tam po drodze młodzież nie poleje mnie wodą.Udało mi się jednak bo tylko w Bystrzycy Górnej, dziewuszki pokropiły mnie nieznacznie.W drodze powrotnej, jadąc przez Burkatów, już z oddali widzę grupę młodych z wiadrami.Jadę jednak ostentacyjnie, tylko spojrzeli na mnie.Pewnie szkoda im było wody na mnie.
-No i dobrze, mają polewać dziewczyny a nie starych facetów- pomyślałem z humorem.
I tak oto suchą stopą oponą przejechałem ten spacerek.Od jutra trzeba będzie zacząć się rozkręcać.Przyszły weekend zapowiada się bardzo pogodny i dobrze byłoby mieć formę na jakiś dalszy wyjazd.
Dzisiejsza droga nad jeziorem w Lubachowie.
Jezioro w Lubachowie o poranku.
komentarze