Jezioro Pilchowickie
-
DST
200.00km
-
Podjazdy
2054m
-
Sprzęt Fuji
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszystko dzisiaj poszło na opak.Miałem pojechać na Przełęcz Kowarską a następnie przez Bukowiec, Janowicve Wielkie itd.Myślałem sobie, że zrobię może ze 150km...Dzień był jednak piękny i bardzo chciałem osiągnąć jakiś konkretny cel a nie tylko nawalić bezsensownie kilometrów.W trakcie jazdy zaczął się rodzić konkretny cel.Ja już tak mam, że nigdy nie wiem, dokąd mnie poniesie.Zrezygnowałem z Przełęczy Kowarskiej na rzecz podjazdu do Miedzianki, a następnie przez Jelenią Górę nad Jezioro Pilchowickie.
Wszystko udało się wspaniale, mimo że jak na taką trasę wyjechałem trochę zbyt późno.
Najgorzej było na drodze z Jeleniej Góry do Kowar, po wizycie nad jeziorem, kiedy to wiatr dosłownie mnie zmasakrował.Nie chciałem odpuścić tej Przełęczy Kowarskiej i ta decyzja kosztowała mnie sporo wysiłku.Do podjazdu na Kowarską dojechałem ledwie żywy.Na szczęście większość podjazdu na przełęcz biegnie przez las, co pozwoliło mi odetchnąć od tej jazdy pod wiatr.Tak, tak, wiatr był gorszy od podjazdu na Przełęcz Kowarską.Na szczyt Przełęczy dotarłem już nieźle zregenerowany i dalsza trasa to już była bułka z masłem.Przed Witoszowem zorientowałem się, że kiedy dojadę do domu będę miał 180km.Pomyślałem, że może dokręcę do 200km...Na początku szybko odrzuciłem tę myśl, ale ona powracała jak bumerang.W końcu poddałem się i pojechałem jeszcze pod zaporę Jeziora Bystrzyckiego, żeby dociągnąć dzisiejszy dystans do 200km.W końcu dlaczego nie?Samopoczucie miałem doskonałe, światła też, brakowało mi już jedzenia i picia, ale to nie jest przeszkoda, żeby dokręcić 20km, uznałem że nie było przeciwwskazań...;)
Widok ośnieżonych Karkonoszy towarzyszył mi dziś przez większość trasy
Kościół w Miedziance to jedna z nielicznych budowli pozostałych po mieście, które zostało zlikwidowane w latach 70-tych ubiegłego stulecia.
Widok Gór Sokolich z Miedzianki przypomina kobiece piersi...no i znowu będzie że erotycznie ;)
Karkonosze widziane z Miedzianki
Rzeka Bóbr w Trzcińsku
Obowiązkowo Pałac Wojanów
Już widać Siedlęcin.Do Jeziora Pilchowickiego już tylko mały kawałeczek, ale jakże pod górkę...
No i jest słynny już chyba most nad Jeziorem Pilchowickim
No i jestem na zaporze
Jezioro Pilchowickie.W oddali stacja kolejowa.
Zapora i elektrownia
Ten piesek przybiegł przywitać się.Naprawdę cieszył się na mój widok.
Na zaporze
Widok z zapory
Zapora z drugiej strony
no i jeszcze raz most i jedziemy do Kowar
Z Jeleniej Góry do Kowar wiatr mnie dosłownie zmasakrował, ale widoki Karkonoszy były piękne.Szkoda tylko, że pod Słońce.
Kategoria 200 i więcej, Rudawy Janowickie
komentarze
Pioter przeciera szlaki. Mapka gotowa ;) czeka aż forma dorośnie do wykonania tego pomysłu. Miałem napisać o Twoim dokonaniu a napisałem o swoich skojarzeniach i planach.
Wycieczka wspaniała. Zdjęcia również. Myśl o takich rowerowych dystansach jeszcze mnie onieśmiela.