pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Przełęcz Walimska

  • DST 61.00km
  • Podjazdy 929m
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2014 | dodano: 25.02.2014

Muszę kupić miód bo mi się skończył a pora roku taka, że miodu sporo spożywam.Pomyślałem, że podjadę sobie na Przełęcz Walimską od strony Pieszyc a wcześniej w Bojanicach kupię dwa duże słoiki miodu.Jak pomyślałem, tak zrobiłem.Wiatr w drodze do Pieszyc skutecznie mnie hamował, sakwy świetnie sprawdzają się jako hamulec aerodynamiczny a dodatkowa waga zakupionego miodu lekko podnosi poprzeczkę trudności.I o to chodzi.Zastanawiałem się jak mi pójdzie ten podjazd z tobołami.Poszło lepiej niż myślałem, choć z prędkością szału nie ma.Nie o prędkość jednak tu chodzi.Na przełęczy zakładam przed zjazdem ortalionkę i był to dobry ruch, bo chłód był przenikliwy na zjeździe.Zjadam też kawałek sernika, który przezornie zabrałem ze sobą.Najważniejsze, że kolejny dzionek treningu zaliczony pozytywnie.

 
No i powiało wiosennym optymizmem.Tych dwoje daje dobry przykład pozostałym, jak powinno się korzystać z ciepłych promieni Słońca ;)

 
 


Kategoria Rundka po pracy


komentarze
lutra
| 22:51 środa, 26 lutego 2014 | linkuj Ja tam nie wiem o co chodzi z tym "gender"- em. ;)))
Może o to,żebyśmy jak biedronki,wyglądali tak samo?
lea
| 18:03 wtorek, 25 lutego 2014 | linkuj Szeroki uśmiech mi biedronki na twarz przywołały.
Z przyjemnością wezmę z nich przykład :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!