Do Czech z Tadeuszem
-
DST
112.00km
-
Podjazdy
996m
-
Sprzęt Lincoln
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tadeusz po wypadku na rowerze miał uszkodzony kręgosłup i sporo czasu nie jeździł rowerem i teraz stara się wrócić do formy.Troszkę już pojeździł po okolicy ale chciał zrobić nieco większy dystans.Pomyślałem, że trasa do Czech przez Rybnicę, będzie dobrym rekonesansem, sprawdzającym jego możliwości.Pomyślałem, że ja kupię sobie piwko w Czechach a Tadeusz zrobi konkretniejszą rundkę.Jak na rekonwalescenta, Tadeusz pojechał doskonale.Jest to jego pierwsza setka po urazie kręgosłupa a mamy plan, żeby za niedługo zrobił dystans ponad 200km.Nie od razu oczywiście, ale w rozsądnym terminie.Obiecałem, że będę mu w tym pomagał, w ramach niedzielnych odpoczynków po sobotnich trasach, podobnie jak dzisiaj.W każdą niedzielę mają to być dłuższe dystanse.Wszystko będzie zależało od jego samopoczucia po trasie.
Trzeba uważać, bo Tadeusz odczuwa jeszcze ból w plecach i jeździ w gorsecie...
Trasa była super, bez niebezpiecznych przygód, czy psich pościgów, których brak zaczyna mi ostatnio doskiwierać.
Na szczycie Stożka Wielkiego w Unisławiu Śląskim jest jakaś platforma widokowa. i widać też jakąś postać w zielonek kurtce.Zawsze byłem ciekaw, co jest na szczycie Stożka, ale dopiero dzisiaj było odpowiednie oświetlenie.
Tadeusz dotarł do Czech.W sakwach Lincolna jest już załadowane piwko i jedziemy do Krzeszowa.
Przy Czarciej Maczudze w Gorzeszowie.
Kościół św.Józefa w Krzeszowie
Bazylika w Krzeszowie
Fotografuję figury aniołów na szczytach wież bazyliki.
Kategoria 100 i więcej, Czechy
komentarze
Chciałbym mieć taką świadomość własnych możliwości. :)))
Setka po urazie...Niedługo dwieście...Weź Ty się lepiej Pioter nie bierz za uzdrawianie ludzi :)))))))))))
Gratuluję Wam pięknej trasy. Pogoda Tadeuszowi pięknie dopisała na pierwszy dłuższy wypad.
Pozdrawiam.