pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do Czech z Tadeuszem

  • DST 112.00km
  • Podjazdy 996m
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014

Tadeusz po wypadku na rowerze miał uszkodzony kręgosłup i sporo czasu nie jeździł rowerem i teraz stara się wrócić do formy.Troszkę już pojeździł po okolicy ale chciał zrobić nieco większy dystans.Pomyślałem, że trasa do Czech przez Rybnicę, będzie dobrym rekonesansem, sprawdzającym jego możliwości.Pomyślałem, że ja kupię sobie piwko w Czechach a Tadeusz zrobi konkretniejszą rundkę.Jak na rekonwalescenta, Tadeusz pojechał doskonale.Jest to jego pierwsza setka po urazie kręgosłupa a mamy plan, żeby za niedługo zrobił dystans ponad 200km.Nie od razu oczywiście, ale w rozsądnym terminie.Obiecałem, że będę mu w tym pomagał, w ramach niedzielnych odpoczynków po sobotnich trasach, podobnie jak dzisiaj.W każdą niedzielę mają to być dłuższe dystanse.Wszystko będzie zależało od jego samopoczucia po trasie.
Trzeba uważać, bo Tadeusz odczuwa jeszcze ból w plecach i jeździ w gorsecie...
Trasa była super, bez niebezpiecznych przygód, czy psich pościgów, których brak zaczyna mi ostatnio doskiwierać.

 
Na szczycie Stożka Wielkiego w Unisławiu Śląskim jest jakaś platforma widokowa. i widać też jakąś postać w zielonek kurtce.Zawsze byłem ciekaw, co jest na szczycie Stożka, ale dopiero dzisiaj było odpowiednie oświetlenie.

 
Tadeusz dotarł do Czech.W sakwach Lincolna jest już załadowane piwko i jedziemy do Krzeszowa.

 
Przy Czarciej Maczudze w Gorzeszowie.

 
Kościół św.Józefa w Krzeszowie

 
Bazylika w Krzeszowie

 
Fotografuję figury aniołów na szczytach wież bazyliki.

 

 

 


Kategoria 100 i więcej, Czechy


komentarze
lutra
| 21:32 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Wierzę Pioter :). Wiem, że znasz możliwości kolegi, a skoro powziąłeś taki plan to te możliwości są duże i na pewno go nie przeforsujesz. O Tobie nie wspomnę. Podziwiam was obu zarówno za tę trasę jak i za plany. :)
Chciałbym mieć taką świadomość własnych możliwości. :)))
pioter50
| 17:49 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Ależ Tadeusz jest już zdrów, więc go nie uzdrawiam a jedynie wspomagam proces rehabilitacji i powrotu do dobrej formy.
lutra
| 08:16 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Kilka moich spostrzeżeń .Aniołki z szóstego i siódmego zdjęcia mają "kolarskie uda"...Przypadek?. Do drugiego zdjęcia należało by dodać. Piwo w sakwach,magazynek w pistolecie załadowany ;)
Setka po urazie...Niedługo dwieście...Weź Ty się lepiej Pioter nie bierz za uzdrawianie ludzi :)))))))))))
lea
| 18:26 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj HA! To już wiem co się stało. Ciebie psy omijają z daleka, a do mnie coś ostatnio uparcie lgną. Dziś na podjeździe z Głuszycy do Andrzejówki, przed samą Rybnicą Leśną wypadł na nas groźnie prezentujący się pies. Bramka od domostwa otwarta. Staję. Młody też. Czekamy aż ktoś wyjdzie z domu. Wyszła kobitka. Opierdziel zgarnęła od Mariusza pierwszorzędny :) Ech... Zabieraj te psy ode mnie do siebie :P

Gratuluję Wam pięknej trasy. Pogoda Tadeuszowi pięknie dopisała na pierwszy dłuższy wypad.
Pozdrawiam.
monikaaa
| 18:14 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj Mnie gratulujesz trasy? Gratulacje komu innemu się należą. :) Brawo.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!