Chociaż małe "kółeczko"...
-
DST
54.00km
-
Podjazdy
678m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zrobiłem sobie już przerwę w jeżdżeniu, oprócz dojazdów do pracy, po zakupy itp, jednak dzisiaj wyjeżdżając z pracy, pomyślałem sobie, że zrobię chociaż małe "kółeczko", wydłużając nieco drogę powrotną z pracy do domu.Pogoda wyśmienita do jazdy.Bez wiatru, bez deszczu, bez Słońca, które o tej porze roku tylko oślepia kierujących.Po zapadnięciu zmroku jazda miodzio.Aż nie chciało się do domu wracać.Już miałbym chęć pojechać gdzieś dalej, jednak przerwa, to przerwa.Musi więc wystarczyć mała rundka po pracy, której właściwie nawet nie powinno być.
Kategoria Rundka po pracy
Po wodę do źródełka
-
DST
53.00km
-
Podjazdy
697m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy Lincolnem po wodę do źródełka.Jakoś szczególnie chłodno było dziś w Wałbrzychu...
Kategoria Rundka po pracy
Rundka dla 15kkm
-
DST
103.00km
-
Podjazdy
1436m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszą rundkę zrobiłem dla przekroczenia dystansu rocznego 15 tyś.km.
Żeby godnie zamknąć dystans, należało zrobić to jakąś ładną setuchną i żeby było też trochę lasu i śniegu.A było dziś tak...
Na szczycie tego wzgórza znajdują się ruiny zamku Nowy Dwór
Zoom na ruiny zamku Nowy Dwór
Spotkałem rowerzystę, z którym kawałek podjechaliśmy i trochę pogadaliśmy
No i 15kkm w tym roku przekroczone, należy się dobre piwko i to wcale nie bezalkoholowe
Kategoria 100 i więcej
Powrót z pracy przez...Wałbrzych
-
DST
43.00km
-
Podjazdy
500m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj jadąc z pracy, zrezygnowałem z jazdy przez las bo wczorajszy śnieg stopniał, tworząc błoto, za którym ja nie przepadam.Pojechałem więc asfaltem przez Wałbrzych.
Kategoria Rundka po pracy
Powrót z pracy...znowu przez las
-
DST
32.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu pojechałem z roboty na skróty przez las do domu.Korzystam z dobrodziejstwa terenowych opon, które niedawno założyłem na Lincolna.Dzisiaj w lesie bardziej zimowo, choć to jeszcze taka słaba zima.
Fotki z komórki.
Kategoria Rundka po pracy
Powrót z pracy przez las
-
DST
22.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak tylko przez las z pracy przejechałem.
Fotki z komórki.
Kategoria Rundka po pracy
Kolorowe Jeziorka
-
DST
109.00km
-
Podjazdy
1202m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem inny plan ale jakoś nie czułem weny, żeby go zrealizować i w trakcie jazdy zmieniłem cel.Teraz to i tak nie ma większego znaczenia.Dla mnie ten właściwy sezon rowerowy się skończył i tak sobie tylko jeżdżę z nałogu.
Dzień jest mglisty i wilgotny, ale taka aura jest normą o tej porze roku.W Lincolnie zmieniłem opony ze slików Geax (1,25 i 1,4)na terenowe 2,1.Nie pamiętam już jakiej firmy bo te opony były zakupione w zeszłym roku.Wkurzają mnie te opony bo wyją na asfalcie, jednak o tej porze roku pogoda może się zmienić w ciągu dnia i nie chciał bym jechać na slikach, gdyby zaskoczył mnie śnieg, co już parę razy w życiu mi się zdarzyło.Z drugiej strony, opory stawiane przez opony terenowe są dużo większe, plus ładunek, który zabrałem do plecaka i na bagażnik, symulują obciążenie, jakie będę musiał zabrać na przyszłoroczną wyprawę, jeśli dane mi będzie zrealizować plan wyprawowy w przyszłym roku.Opony terenowe przydały się bo zmiana planu wiązała się z przejazdem po drodze gruntowej z Raszowa do Kolorowych Jeziorek, a następnie do Wieściszowic.Nie zabrakło kamieni, korzeni i błota na tej krótkiej trasie.Nie cierpię jak mi się rower tapla w błocie ale cóż, cierp ciało, jak żeś chciało.Rowerzystów nigdzie nie spotkałem tego dnia.Jadąc asfaltem nie było zbyt przyjemnie ale do zniesienia, natomiast w lesie można rzec, że było całkiem przytulnie.Aż się nie chciało wyjeżdżać z lasu.Niesamowita cisza, spokój i prawie żadnych ludzi.Dzień był jednak krótki a ja dość późno wystartowałem, nie można było więc zbytnio marudzić w lesie.
Przejeżdżając przez Czarny Bór słyszę strzały, więc zjeżdżam z trasy żeby sprawdzić co się dzieje.Okazuje się że trenuje tu drużyna biathlonu z Czarnego Boru.Zawodnicy biegają i strzelają do tarcz.Gdyby strzelali do biegających, to może efekty treningu były by o niebo większe ;)
Tym dziewuszkom raczej nikt nie umknął by z przed muszki
Robię fotki i zmiatam, zanim przyjdzie im do głowy wycelować we mnie ;)
Raszów widziany z drogi do Kolorowych Jeziorek
Tu jeszcze nie było błota...
A tu już nie ma błota.Liści na ścieżce też prawie nie ma.Można więc jechać na pewniaka.
Kadr z pracującej podczas jazdy kamerki, dzięki której ni muszę się zatrzymywać, żeby mieć takie fotki.
Kadr z pracującej podczas jazdy kamerki.
Błękitne Jeziorko.Będzie jeszcze jedna fotka ale najpierw podjadę do wyrobiska
Te dwie zakochane brzózki wciąż tu są...
Wejście do wyrobiska
Barwa Błękitnego Jeziorka jest dzisiaj jakby bardziej intensywna.
Droga na Wielką Kopę, ale ja jadę w drugą stronę bo czasu już mało.
Purpurowe Jeziorko można dziś nazwać Czarnym, a i wody tu jak na lekarstwo.
Wszędzie tylko widoki zamglonych wzgórz
W drodze powrotnej przypomniałem sobie o wąskiej, zapomnianej asfaltówce, wijącej się wśród pól.Jadę więc tą drogą.
Na drodze z Dobromierza do Świebodzic trafiam na tragiczny wypadek.W rowie leży ciężarówka...
...a na asfalcie stoi w poprzek zmiażdżony samochód osobowy.Kadr wycięty z kamerki
Osobówka z drugiej strony.Droga zamknięta, policja kieruje samochody na objazdy.ja z rowerem mogę przejść i dyskretnie filmuję.Wszędzie wokół leżą strzępy rozbitego samochodu.Pasażerów osobówki zabrano przed moim przyjazdem.Nie wiem czy ktokolwiek przeżył ten wypadek...
Kadr z pracującej podczas jazdy kamerki.Tak żeby nie kończyć relacji wypadkiem ;)
Kategoria 100 i więcej, Rudawy Janowickie
Dzisiaj bez wody
-
DST
58.00km
-
Podjazdy
566m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pogoda próbowała trochę postraszyć, jednak nie powstrzymało mnie to przed zrobieniem tradycyjnej rundki po robocie.Dzisiaj jazda bez tankowania wody w źródle bo na razie mam mały zapas wody i moi staruszkowie również, jechało się więc całkiem lekko.W Wałbrzychu samochodowa apokalipsa.Może ciemność sprawia, że ruch samochodowy wydaje się ekstremalny.Na wszelki wypadek włączyłem trzy światła z tyłu i reflektor z przodu ustawiony na maksymalną moc, bo jak jechałem tylko z włączoną małą lampką migającą to mnie kierowcy ignorowali.Po włączeniu reflektorka kierowcy od razu zaczęli mnie traktować poważniej na drodze.Za każdym razem, kiedy przychodzi mi jechać w ciemnościach, mam satysfakcję, że ta lampka przednia to był świetny zakup i nie żal mi wydanych na nią pieniędzy.
Kategoria Rundka po pracy
Po wodę do Sulistrowiczek
-
DST
54.00km
-
Podjazdy
552m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem po pracy pojechałem po wodę do źródła w Sulistrowiczkach.
Marna to trasa w porównaniu do górek w Wałbrzychu ale już dawno nie piłem wody z tego źródła.Zresztą, teraz i tak już wpadłem w cykl wypoczynkowo regeneracyjny, mogę więc sobie czasem robić takie relaksowe rundki.
Kategoria Rundka po pracy
Dookoła Gór Sowich
-
DST
131.00km
-
Podjazdy
1282m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lincoln znowu w akcji.Od rana jest pogodnie ale chłodno.Nie mam ochoty marznąć i ryzykować przeziębienia, czekam więc, aż Słońce trochę rozgrzeje powietrze.
Poranek zaczyna się nieźle, poczekam jednak do godz 11 z wyjazdem
Przejeżdżając przez Bielawę robię więc kilka fotek dla Marka1985, który pochodzi z Bielawy ale dawno tu nie był.
Pałac w Pieszycach jest pięknie odnowiony przez amerykańskich właścicieli, którzy mają polskie pochodzenie
Obok siedziby Burmistrza Bielawy znajduję taką oto tablicę
Siedziba Burmistrza Bielawy
W takim pięknym pałacyku mieści się siedziba Straży Miejskiej Bielawy
Jeden z mieszkańców Bielawy, widząc że fotografuję, kieruje mnie na tyły pałacyku, żebym zobaczył miejsca pamięci
I ten pomnik też tam znalazłem
Tablice na pomniku
Kolejny piękny pałacyk w Bielawie.Mieści się w nim hotel Spa
Zamarudziłem w Bielawie na tyle, że musiałem zrezygnować z podjazdu na skalne urwisko w Bardzie.Ale nic to.Kiedyś jeszcze tam podjadę a myślę, że było warto zrobić te kilka fotek w Bielawie.Jest tu trochę naprawdę pięknych zabytków i pewnie jeszcze kiedyś coś tu sfotografuję.
Komentarz chyba zbyteczny.
Bardzo widziane z Opolnicy
Mig-21 w nowej Rudzie.Czemu ktoś nazwał to samolotem?Bez pilota przecież nie poleci.
Tabliczka koniecznie do wymiany
Do domu wracam tradycyjnie po zmroku ale światełko mam dobre, więc to nie problem
Koniec dzisiejszej wycieczki
Kategoria 100 i więcej