Listopad, 2011
Dystans całkowity: | 1095.00 km (w terenie 45.00 km; 4.11%) |
Czas w ruchu: | 47:47 |
Średnia prędkość: | 19.00 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Suma podjazdów: | 10554 m |
Suma kalorii: | 39939 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 54.75 km i 2h 59m |
Więcej statystyk |
Rundka po pracy
-
DST
47.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
17.52km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Kalorie 1887kcal
-
Podjazdy
557m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy jazda trochę asfaltem i trochę szutrem.Staram się nie odjeżdżać zbyt daleko.Szybko robi się ciemno i temperatura też szybko spada po zapadnięciu zmroku.
Taką leśną drogą sobie dziś jechałem.Nachylenie dochodziło do 12%
W środku lasu tablica upamiętniająca założenie Koła Myśliwskiego "Knieja"
Nad Jezioro Bystrzyckie dotarłem już po zmroku, więc jazda była z włączonymi światłami.Całkowita ciemność, żadnych samochodów, żadnych pieszych, całkowita swoboda
Lubię taką jazdę.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Rundka na Walimską
-
DST
62.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:20
-
VAVG
18.60km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Kalorie 2389kcal
-
Podjazdy
798m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zrobiło się jakby cieplej, więc dzisiaj mały spacerek na Przełęcz Walimską a następnie trochę szutrem w kierunku Wielkiej Sowy.Nie miałem jednak zamiaru wjeżdżać na szczyt bo zastałyby mnie tam ciemności a przedni reflektorek zostawiłem w domu.Nie miałem ochoty po ciemku jechać górskimi szutrami.Na szutrowej trasie kałuże całkowicie są zamarznięte, niechybnie więc temperatura tam utrzymuje się poniżej zera.Widoki wspaniałe, choć mocno zamglone.
Na rozdrożu pojawiła się całkiem nowa drewniana chatka.Fajnie.
Podczas zjazdu z Przełęczy Walimskiej mogę podziwiać zachód Słońca
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Rundka po pracy
-
DST
53.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
20.38km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Kalorie 1882kcal
-
Podjazdy
415m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pracowałem dziś , więc rundka była po pracy.Oczywiście tradycyjnie do Jedliny z małą modyfikacją trasy.Na początku było ciepło ale w Jedlinie zimno i tak już było przez cały powrót, jednak dziś uczucie chłodu nie było już tak dokuczliwe jak wczoraj.Po drodze w Jugowicach zjadłem naleśniki i powrót był już po ciemku.
Kellys po ciemku na zaporze Jeziora Bystrzyckiego z zapalonymi światłami
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Taka sobie rundka do Jedliny
-
DST
49.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
18.97km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Kalorie 1818kcal
-
Podjazdy
481m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponura sceneria dzisiejszego poranka, jak i temperatura-2 stopnie, nie zachęcają do jazdy.Koło południa jednak nieźle się przejaśniło, ale temperatura nie chce iść do góry.
-Chociaż mały spacerek...- myślę sobie, ubierając się do wyjazdu.
Po wyjściu z domu czuję prawdziwy chłód północnego wiatru.Jadę w kierunku Poniatowa, gdyż ciekaw jestem postępów w budowie nowego odcinka drogi ze strefy ekonomicznej do Julianowa.
Od czasu ostatniej mojej wizyty w tym miejscu wiele się zmieniło.Jest już wiadukt i asfalt na nowej drodze.Droga nie jest chyba jeszcze oficjalnie otwarta ale Polakom to nie przeszkadza i co chwilę przemyka nią jakiś samochód.Ja oczywiście też jadę.
Wiadukt od strony Pogorzały
Wiadukt od strony Poniatowa.Górą biegnie nowa droga, już wyasfaltowana.
Przy poboczu coś jeszcze robią.Czyżby ścieżkę rowerową?Byłoby fajnie.
Jak autostrada do nieba.
W drodze powrotnej odwiedzam Pałac Jedlinka
Jest świeżo odnowiony i udostępniony do zwiedzania.
Hotel Jedlinka, urządzony w jednej z przypałacowych stajni.
Hotel Jedlinka, urządzony w jednej z przypałacowych stajni.
Zimno było na tej trasie nieziemsko.A może to ja jeszcze nie zdążyłem przyzwyczaić się do chłodu?
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Przejażdżka po pracy
-
DST
32.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
20.87km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Kalorie 1319kcal
-
Podjazdy
220m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy musiałem założyć nową pamięć do netbooka i wypróbować.Zeszło mi trochę czasu na tę czynność ale zaraz po tym pojechałem rowerkiem zrobić tradycyjną rundkę.Niestety, zapomniałem rękawiczek i musiałem mocno skrócić trasę.Dotarłem tylko do Jeziora bystrzyckiego i tam już zmarzły mi dłonie. Szybko więc zawróciłem.Naprawdę palce mi zesztywniały z zimna w drodze powrotnej.Tymczasem w mieście było już całkiem ciepło.
Przejażdżka nad jezioro
-
DST
40.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Kalorie 1593kcal
-
Podjazdy
296m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka sobie przejażdżka nad Jezioro Bystrzyckie a następnie Złoty Las, podjazd do Modliszowa i powrót.
Dookoła Adrspach
-
DST
132.00km
-
Czas
06:45
-
VAVG
19.56km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Kalorie 5000kcal
-
Podjazdy
1263m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dookoła Skalnego Miasta w Adrspachu miałem zamiar pojechać już dawno ale jakoś się to odwlekało. Dziś jednak przyszedł czas realizacji planu. Pogoda była śliczna ale nieźle wiało.
Co ciekawe, w górach było cieplej niż w mieście. W Rybnicy spotkałem kolarza Marka, z którym kiedyś razem przejechaliśmy trasę przez Góry Stołowe i Czechy. Tym razem Marek jechał do Czech po zakupy, więc do Mieroszowa jechaliśmy razem. Ja w Mieroszowie odbiłem w prawo, kierując się ku przejściu granicznemu Łączna-Zdonov. Zjazd przez Zdonov do Adrspachu jest bardzo atrakcyjny widokowo i asfalcik też jest tam doskonały. Następnie podjazd do Górnego Adrspachu ale już pod silny wiatr. Nie walczę jednak z wiatrem , zmniejszam tempo i cieszę się widokami niesamowitych skał. Za Górnym Adrspachem skręcam w lewo na Janovice i jeszcze kilkaset metrów podjazdu a następnie już tylko zjazd. Nigdy wcześniej tędy nie jechałem. Trasa coraz bardziej atrakcyjna widokowo że aż żałuję, że dopiero teraz zdecydowałem się nią pojechać.
Za Jivką kilka kilometrów podjazdu o średnim nachyleniu 12% ale widoki rekompensują wysiłek. Jednak fotki nie bardzo wychodzą bo to co atrakcyjne akurat jest pod Słońce.
Podjazd się kończy ale zamiast zjechać sobie bez wysiłku do Polic, decyduję się na jeszcze kilka kilometrów ciężkiego podjazdu do Skał Bischofstein, gdyż w Policach byłem wiele razy a w Bischofstein jeszcze nigdy.
Całkiem spory jest to podjazd ale widoki znowu obłędne. Widać czeskie miasta(Police też) i góry ale widoki zamglone i fotki nie wychodzą. W Bischofstein robię fotki i jadę dalej, kierując się do Teplic. Jest tu tylko kawałek podjazdu a następnie wspaniały serpentynowy zjazd do Teplic nad Metuji. Drogą z Teplic do Mezimesti i Starostina mógłbym jechać z zawiązanymi oczyma, tyle razy już tędy jechałem. W Starostinie robię tradycyjny zakup piwka i przekraczam granicę.
W Jugowicach, w „Gospodzie w Młynie” zjadam dwie porcje naleśników i w całkowitych już ciemnościach, wracam do domu. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak atrakcyjnych widoków na tej trasie. To co tam widziałem było lepsze niż Góry Stołowe. W Przyszłym roku na pewno powtórzę tę trasę.
Niestety fotki będą jak Telekomunikacja poradzi sobie z problemem internetu.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Po wałbrzyskich górkach
-
DST
83.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
04:55
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
43.00km/h
-
Kalorie 2965kcal
-
Podjazdy
1012m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pojeździłem trochę po wałbrzyskich górkach.Muszę przyznać, że coraz bardziej podobają mi się szutry wałbrzyskich wzgórz.
Od tygodnia nie mam stacjonarnego internetu.Korzystam tylko z mobilnego.Telekomunikacja Polska ma jakieś problemy techniczne, z którymi nie potrafi sobie poradzić, dlatego na razie nie zamieszczam fotek.
Rundka po pracy
-
DST
56.00km
-
Czas
02:46
-
VAVG
20.24km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Kalorie 2200kcal
-
Podjazdy
601m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza rundka po pracy zawiodła mnie na Przełęcz Walimską.Na Przełęczy było dość chłodno ale i tak o wiele cieplej, niż wczoraj w Jedlinie Zdrój.Powrót oczywiście po ciemku, z włączonymi światłami.
Rundka po pracy
-
DST
50.00km
-
Czas
02:26
-
VAVG
20.55km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Kalorie 1695kcal
-
Podjazdy
414m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy standardowa rundka przez Dziećmorowice do Jedliny Zdrój.W tamtą stronę jazda pod dość mocny wiatr.W Jedlinie naprawdę było chłodno, czułem chłód po palcach rąk i stóp.Chyba trzeba będzie ochraniacze na buty zakładać.Po zmianie czasu szybko robi się ciemno, więc droga powrotna już na światłach.Fajnie się jeździ po zapadnięciu zmroku, kierowcy jakby rozważniej jadą.