Modre Sedlo 1509mnpm
-
DST
173.00km
-
Podjazdy
3028m
-
Sprzęt Giant scr 4.0
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zapowiedzi pogodowe nie były korzystne ale żeby nie stracić weekendu miałem w zamiarze pojechać góralem na...zresztą, czy to ważne, skoro zmieniłem plan?Pobudka o 4 rano, zajrzałem na prognozę pogody a tu zmiana na lepsze.Już nie chcę jechać góralem, tylko szosówką.Tylko dokąd?Przełęcz Modre Sedlo-wpadło mi do głowy.Zwariowałeś, z tym kontuzjowanym kolanem?-pomyślałem.Jednak natrętna myśl nijak nie chciała opuścić mojej głowy.Chcę jednak spróbować.Żeby tam pojechać, trzeba w szosówce zmienić kasetę na górską.Cóż to za problem?Bez chwili wahania biorę się za robotę i po chwili kaseta jest już zmieniona.Szybkie śniadanie i w drogę.Poranna aura nie zachęca do jazdy, jednak mnie już nic nie zatrzyma. Jadę i koniec.Całą drogę aż na Przełęcz Kowarską miałem pod wiatr.Co tam, przecież zawsze tak mam.Dobrze że nie pada deszcz.Na Przełęczy Kowarskiej trafiam na jakiś wyścig kolarski.Widać tu zawodowe grupy kolarskie.Trasa zamknięta przez policję ale policjanci pozwalają mi kontynuować jazdę ale mam nie przeszkadzać zawodnikom.Ok i tak wszyscy mnie wyprzedzają :)Ich celem jest Okraj i chcą go osiągnąć jak najszybciej a mój cel jest nieco dalej i wyżej i mnie się nie śpieszy...;)
Podjazd od Pecu do Vyrovki należy do rodzaju tych "lekutkich", jak mawia Lea ;).Spora część trasy ma nachylenie powyżej 20%, jednak czasem spada do 10% a w jednym miejscu jest nawet mały zjazd.Jest więc gdzie odsapnąć.W zeszłym roku nabawiłem się tu kontuzji prawego kolana, która wlecze się za mną do dziś.Muszę teraz uważać na to kolano ale jadę.Na przełęcz docieram bez bólu.Wieje tu lodowaty wiatr i momentami, delikatnie posypuje maleńkim gradem.Zimnica niesamowita.Dla mnie to normalka.Ja zawsze muszę mieć ekstremalne warunki ;)Dobrze, że zabrałem do plecaka czapkę pod kask i rękawiczki z długimi palcami, bo inaczej nieźle bym zmarzł na zjazdach.Ochraniacze na buty też miałem ale nie musiałem ich zakładać.
Wracając na Okraj zaliczam mały, deszczowy prysznic, ale to nic groźnego, tylko przelotny deszczyk.Wracając na Okraj odczułem jednak ból prawego kolana.Miałem jednak ze sobą maść antyzapalną w sprayu.Popsikałem więc tą maścią kolano, pomasowałem, jak pisało w instrukcji i ból minął.Dobra ta maść, już drugi raz dzięki niej uniknąłem kontuzji.Trzeba tylko odpowiednio wcześnie zareagować.Od razu, jak tylko się pojawi ból.
W drodze powrotnej mogłem sobie pofotografować do woli.
Cały wyjazd oczywiście dedykuję naszej Księżniczce Lei, która w tym roku odebrała mi pierwszeństwo wyjazdu na Przełęcz Karkonoską ale na Modre Sedlo już mi nie odbierze... ;)
Czasówka na Okraj, wyprzedzają mnie zawodnicy czasówki
Uświadamiam fotografa, że nie jestem zawodnikiem, tylko turystą...
Zawodnicy widzą, że filmuję w czasie jazdy, jeden kiwa ręką...
...i szybko mnie wyprzedzają...
Wreszcie i ja jestem na mecie, lecz dla mnie Okraj to tylko etap w podróży a nie meta
Meta czasówki na Okraju
Wyczerpany walką zawodnik...
W drodze do Pecu focę fajny pojazd gąsienicowy.Zdaje się, że to wojskowy wóz dowodzenia produkcji szwedzkiej
Pec pod Snezkou.Tu się zaczyna podjazd
Robią człowiekowi smaka...
Studnicni Hora, widziana z Pecu.Gdzieś tam trzeba się wspiąć...
Tylko kawałeczek brukowej kostki a później tylko asfalt
Takie widoki robią wrażenie
No i jest, 1509mnpm
No i ja tu jestem :))
Widać schronisko Lucni Bouda
Mały zoom na schronisko.Widać nową drogę, dzięki której nie trzeba jechać do schroniska Dom Śląski, żeby zjechać do Karpacza.To znaczny skrót.W zeszłym roku Czesi dopiero budowali tę drogę i nie mogłem z niej jeszcze skorzystać.
Szczyt Śnieżki tonie w chmurach
Taka fotka w tym miejscu po prostu mi się należała.Kapliczka na Modrym Sedlu
Schronisko Dom Śląski, widziane z Modrego Sedla
Czas na powrót i fotki
To białe na zboczu Studnicni Hory to śnieg...
Widać jeszcze mały, śnieżny placek...Jest naprawdę zimno...
Kto chce wjechać na Modre Sedlo to musi tą drogą hehe...;)Nie ma lekko.W dole widoczne schronisko Vyrovka
W drodze powrotnej do Vyrovki mogę sobie nawet usiąść na punkcie widokowym.Nie za długo jednak bo wieje lodowaty wiatr
Taki widok tu jest
Vyrovka
Schronisko Vyrovka
No i zjazd do Pecu...
Dopiero na zjeździe można podziwiać widoki
Woda płynie po skałach.Orzeźwiający widok.Musiałem to sfilmować
A jutro Dzień Matki, więc nie ma jeżdżenia.
Kategoria 150 i więcej, Czechy, 1500mnpm i więcej
komentarze
Cieszę się, że w końcu mogę to skomentować - bardzo bardzo BARDZO dziękuję!!!
Mam nadzieję, że coś tam może jeszcze w tym roku Ci odbiorę :P
Obiecuję więcej komentarzy na tę chwilę nie zostawiać i nie zabierać Ci cennego czasu :)
Serwus