pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do Rybnicy leśnej

  • DST 73.00km
  • Kalorie 2480kcal
  • Podjazdy 963m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano: 17.04.2013

Dzisiejszą rundkę po pracy zrealizowałem Kelisem.To najgorsza opcja ze wszystkich moich rowerów i jakże niemiła była ta przesiadka po wczorajszej jeździe Giantem.Nie ma jednak rady, trzeba jeździć i postarać się zrealizować nakreślony na ten rok plan.Tematem dzisiejszej rundki był podjazd do Rybnicy Leśnej i powrót przez Unisław, Wałbrzych i Szczawno Zdrój.Pojechałem ubrany na letniaka i nie żałuję bo było bardzo ciepło.W Rybnicy wydawało się, że za chwilę lunie deszcz, jednak pogoda poprzestała na postraszeniu mnie, co i tak nie dało żadnego efektu bo nie wycofałem się.Zresztą, miałem w plecaku ortalionkę i ochraniacze na buty.Zdjęć dzisiaj nie robiłem.I tak robiłem ostatnio sporą ilość fotek, więc mała przerwa w foceniu się należy.W Szczawnie i Wałbrzychu wyprzedziła mnie grupa trenujących kolarzy, którzy krzyknęli wesoło "cześć" i pomachali mi rękoma.Na zjeździe do Wałbrzycha jeszcze raz się spotkaliśmy.Tym razem oni podjeżdżali a ja zjeżdżałem.Znów pomachali mi rękoma.Równe chłopaki, dają dobry przykład.Pozdrawiam ich tu wszystkich.




komentarze
lea
| 18:48 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj Ja staram się machać wszystkim, choć przyznaję, że zdarzają się dni, w których po kilku nieodpowiedzianych pozdrowieniach zaprzestaję uskuteczniać ten uroczy zwyczaj (chyba mało po polsku to napisałam:)
A kalorie - ja wiem, że to bardziej śmiechowa dana jest. U mnie odczytywana z pulsometru. Ale i masę pewnie mamy inną. Bo moje 52 kg pewnie ciut mniej palą niż Twoje.... :)
pioter50
| 18:02 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj Lea, masz rację.Z kolarzami różnie bywa, trzeba wszystkim machać, może dzięki temu kiedyś coś zrozumieją :).Co do kalorii to w garminie mam zdefiniowaną moją wagę i wagę roweru, jednak te wszystkie mierniki kalorii nic nie wiedzą o wietrze a przecież wynikają z tego kolosalne różnice.Gdyby mieć watomierz to wyliczanie kalorii bylo by może bardziej poważne.Myślę, że z tymi kaloriami to tylko taka zabawa.
lea
| 14:59 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj Z tymi kolarzami to bardzo różnie bywa. Czasem są nieziemsko sympatyczni, uśmiechają się i machają rękoma; a zdarza się, żę dziady nawet na pozdrowienie nie odpowiedzą. Może to od pogody zależy... albo co?
Lubię Rybnicę, ale jak wiesz - zawsze robię tę trasę inną stroną.
Popatrzyłam na spalone przez Ciebie wczoraj kcalorie :) Dziś, podczas 150 km jazdy, w tym podjazd na Okraj, nie udało mi się spalić tyle co Tobie. U mnie ino 2153 :D
Serwus
anamaj
| 18:32 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Też pozdrawiam wszystkich machających :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!