pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Niedzielna rundka

  • DST 60.00km
  • Kalorie 2321kcal
  • Podjazdy 669m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 marca 2013 | dodano: 17.03.2013

Po wczorajszej jeździe Kelis wymaga poświęcenia mu odrobiny czasu.Wciąż coś przy nim trzeba robić.Niedawno zmieniłem opony, zmieniłem klocki hamulcowe, później łańcuch i kasetę, kilka dni temu kupiłem średnią zębatkę do korby.Niestety nie pasowała i trzeba było dopasować ją za pomocą pilnika.Teraz okazało się, że śruba mocująca tylną lampę, wskutek drgań odkręca się, co grozi zgubieniem lampki.Konieczne okazało się, nawiercenie i nagwintowanie drugiego otworu i zamocowanie lampki na dwóch śrubkach.Na szczęście aluminiowy błotnik dał się nagwintować śrubką, bo gwintownika nie miałem.Tereaz lampka na pewno nie odpadnie.Pomyślałem sobie, że gdybym za każdą potrzebą jeździł do serwisu to nie zarobił bym na samo serwisowanie roweru.
Po zakończeniu pracy przy rowerze zjadłem śniadanko i korzystając ze słonecznej pogody, pojechałem zrobić rundkę.Było wyraźnie cieplej niż wczoraj ale w drodze powrotnej ustawiłem się pod wiatr, który mnie mocno przystopował.Pojawił się ból w prawym kolanie i w mięśniu lewego uda co sprawiło, że zrezygnowałem z zaplanowanych podjazdów.
Żałośnie wyglądała ta moja dzisiejsza rundka.Za to obyło się bez jakichkolwiek niemiłych przygód.





A tego oblodzenia drogi to się tu dzisiaj nie spodziewałem


Był to krótki odcinek ale dla zjeżdżającego byłby bardzo zdradliwy.




komentarze
pioter50
| 03:42 wtorek, 19 marca 2013 | linkuj Lutra-czy sprawdzałem?Wiem to już od jakiegoś czasu.Nie wiem ile jest ze Szczecina do Świdnicy ale ze Świdnicy do Międzyzdrojów jest 2329m przewyższeń, pomimo że generalnie jest to jazda na dół. Na 500km to się jednak rozchodzi po kościach bo te podjazdy są krótkie i nie mają wielkich procentów.Być może, jadąc samochodem, wynik był by inny ale rowerzysta musi unikać głównych dróg.Z tego mogą wynikać różnice w kilometrach i w przewyższeniach.
lutra
| 21:56 poniedziałek, 18 marca 2013 | linkuj Już sprawdziłem.Ze Szczecina do Świdnicy jest około1100m przewyższeń.Nie spodziewałem się.Różnica wysokości nad poziomem morza wynosi około 225m.Tamtą trasą mija się więcej wzgórz.
lutra
| 21:18 poniedziałek, 18 marca 2013 | linkuj Sprawdziłeś?
Widywało się już u Ciebie zbliżone wyniki podczas jednego wyjazdu.A poza tym,to niecałe Twoje cztery przejazdy z zakupami na bagażniku. :)))
pioter50
| 15:25 poniedziałek, 18 marca 2013 | linkuj Niradhara, Kajman - żałosne było moje powrotne tempo jazdy.Jechałem pod ten wiatr jak obity pies.
Ra1984-właśnie daję odpocząć mięśniom bo pogoda się popsuła ;)
Anamaj, tu gdzie mieszkam śniegu już prawie nie ma, chociaż właśnie teraz dosypuje i to z grubej rury.Warunki są takie, że po każdej trasie koniecza jest konserwacja mechanizmów roweru, podczas której zawsze znajdę jakąś usterkę do poprawienia.Właściwie to dobrze, że wykrywam je podczas konserwacji, bo może dzięki temu nie miewam awarii w trasie.
Marku, kiedy Ty robiłeś konkretne trasy, ja się żałośnie obijałem.Podjazdów szukam bo jeżdżę po górach, które jeden z moich kolegów nazywa zmarszczkami.Trzeba jednak przyzwyczajać organizm do długich podjazdów, jeśli chce się jeździć po karkonoskich "zmarszczkach".
Lutra, między moim domem a Zatoką Gdańską jest łącznie 2578m podjazdów.Daleko więc mojej trasie do takiego wyniku ;)
Faktem jest, że abym dalej jeździł, potrzebuję celu, motywacji do jazdy.Inaczej rower pójdzie do zamrażarki.
lutra
| 22:51 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Pioter musi mieć przekrój trasy jak wykres EKG.Inaczej rower stacjonował by na stałe w zamrażarce.669 metrów przewyższenia nie ma między Zatoką Gdańską a Piotrowym domem.
No! Może trochę przegiąłem.
anamaj
| 19:26 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Więcej u ciebie śniegu niż w okolicach Kłodzka. Dobrze, że umiesz radzić sobie z serwisowaniem roweru, bo po takiej zimie i soli pewnie jeszcze coś będzie trzeba naprawić.
Ra1984
| 18:48 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Tylko byś myślał o tych podjazdach, wyluzuj trochę, daj odpocząć mięśniom :P
Kajman
| 18:35 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj No waśnie, bardzo żałosna. Jaj Boże zdrowie jak to jest żałosne:)
Fajne foty:)
niradhara
| 17:22 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj Wcale nie żałośnie, zacny dystans w takich warunkach!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!