Po pracy treningowo na Chełmiec
-
DST
62.00km
-
Podjazdy
1005m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po piątkowej wycieczce na Śnieżkę zrobiłem sobie trzy dni przerwy od jeżdżenia, z wyjątkiem dojazdów do pracy oczywiście.Dzisiaj po pracy, dla podtrzymania nałogu, obrałem kierunek na szczyt Chełmca.Zaskoczyła mnie dzisiaj nawierzchnia szutrowej drogi na szczyt.Musiały tam jeździć jakieś bardzo ciężkie pojazdy do przewozu drewna bo kamienie, potężną siłą zostały wgniecione w grunt i zrobiła się całkiem autostradowa nawierzchnia.Dzięki temu jechało mi się w niewiarygodnym dla mnie tempie, do samego szczytu.Na górze spotkałem dwóch bikerów, z którymi uciąłem sobie pogawędkę i przez Boguszów-Gorce, Szczawno wróciłem do domu.W ogóle to po tej Śnieżce i trzydniowym odpoczynku jechało mi się niesamowicie.Nie czułem wysiłku ani na asfalcie ani na szutrowym podjeździe na Chełmiec.Dawno już nie czułem takiego powera.No i oczywiście nałóg podtrzymany... ;)
komentarze