pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Po piwko do Witoszowa

  • DST 54.00km
  • Kalorie 1836kcal
  • Podjazdy 570m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 września 2012 | dodano: 01.09.2012

Pogoda pod psem.Właściwie to dobra pogoda, żeby napić się dobrego piwa, wsiadłem więc na rower i pojechałem do małego sklepiku w Witoszowie, bo właśnie tam dostarczono nową partię świerzutkiego Namysłowa.Po zakupie, załadowałem piwko do torby na bagażniku i ruszyłem w drogę powrotną, która wiodła przez Pogorzałę, Wałbrzych Stare Bogaczowice, Cieszów i Ciernie.W Strudze spoglądam w kierunku Chełmca.Nie widać go, cały tonie w chmurach.Jeszcze przed Cieszowem złapał mnie deszcz ale niewiele sobie z tego robiłem.Na samą myśl o piwku w torbie uśmiechałem się a deszczyk był ciepły jak majowy.Kończąc dość stromy podjazd w Cieszowie spotykam jadących z przeciwka dwóch gości na kolarzówkach, którym widać deszcz też nie przeszkadzał.
-Podjechałeś?!-woła zdumiony na mój widok jeden z nich.
-Jakoś dałem radę- odpowiadam śmiejąc się w duchu
Mocno rozbawiła mnie ta sytuacja, widocznie nie wyglądam na gościa, który mógłby podjechać taką górkę.Gdyby oni tylko wiedzieli jakie górki zdarza mi się podjeżdżać...
Teraz mam już piwkow domu, schłodzę je tylko i za kilka godzin będę mógl rozkoszować się wspaniałym jego smakiem.

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>




komentarze
pioter50
| 18:19 sobota, 1 września 2012 | linkuj Angelino,
Rzeczywiście schłodzony Namysłów smakował wybornie.Do tego sklepiku mam jednak tylko 5km, powrót wyszedł mi troszkę okrężną drogą, tak dla fantazji właśnie :)
angelino
| 18:00 sobota, 1 września 2012 | linkuj Namysłów, schłodzony - coś dla smakosza. I ta fantazja, podjechać kawał drogi po ulubioną markę!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!