Szybka rundka na Przełęcz Rędzińską
-
DST
114.00km
-
Kalorie 3900kcal
-
Podjazdy
1245m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dzisiejsze popołudnie jestem umówiony u rodziców, którym muszę w czymś pomóc.Rodzice mają absolutny priorytet i kiedy zwracają się do mnie o pomoc, porzucam wszystkie plany.Do południa pozostaje mi skoczyć gdzieś treningowo, dla podtrzymania nałogu ;).Wybór pada na Przełęcz Rędzińską, tym razem jednak podjazd od strony Pisarzowic.Wyruszam Lincolnem bo trasę chcę przejechać w krótkim czasie.
Dzisiejsze fotki.
Uwaga pułapka na bezmyślnie rozpędzających się na nieznanych zjazdach.Na fotce nie wygląda groźnie ale w rzeczywistości jest tu paskudnie.Gładki asfalt, więc sobie lecisz, wyjeżdżasz zza zakrętu a tu odcinek drogi zasypany żwirem i sporymi, luźnymi kamieniami.Ja wiedziałem o tym odcinku bo w piątek tu podjeżdżałem i przed zakrętem miałem już minimalną prędkość.Na slikach nie dało się przejechać, trzeba było te kilkadziesiąt metrów przejść.Gdybym wpadł na pełnej prędkości w ten żwir, to pozamiatali by mnie na szufelkę na dole w Wieściszowicach bo nachylenie tu wynosi 19%.Uwierzcie mi, że na tym można się zabić.
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>