Wyjazd na Dzikowiec
-
DST
104.00km
-
Teren
17.00km
-
Czas
07:00
-
VAVG
14.86km/h
-
Kalorie 4250kcal
-
Podjazdy
1637m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zgodnie z planem dzisiaj wjechałem na Dzikowiec.Było zarąbiście, nie spodziewałem się takiego stopnia trudności.Chmary much próbowały pożreć mnie żywcem a najbardziej agresywne końskie muchy pogryzły mnie niesamowicie, choć kilka z nich udało mi się zabić, to i tak walkę wygrały i musiałem salwować się ucieczką z Dzikowca.Był to pierwszy dzień upału, do którego jeszcze nie przywykłem ale dałem radę, choć z trudem,Muszę przyznać, że tego dnia było mi ciężej niż w czasie niedawnego wyjazdu na Śnieżnik.
Tak widać Śnieżkę z trasy na Dzikowiec
Trasa na Dzikowiec i widoki, jakie z niej można podziwiać
Jedzie się malowniczym zboczem góry...
A w oddali Chełmiec
Boguszów-Gorce i wzgórze Chełmiec.Widok z podjazdu na szczyt Dzikowca
Widok z podjazdu na szczyt Dzikowca
Wzgórze mniszek.Widok z podjazdu na szczyt Dzikowca
Wałbrzych i Ślęża.Widok z podjazdu na szczyt Dzikowca
No i oczywiście krótki filmek...
"/>
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
komentarze
Ja w sobotę na części trasy też walczyłem z rojami muszek. I do tego zaatakowały mnie na największym podjeździe tego dnia. Ciężko więc było uciekać jak przerzutek brakowało :)
Wielki podziw za ciężką wycieczkę w terenie przy takim upale jak wczorajszy.
Pozdrawiam.