pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Rundka po pracy-Łomnica

  • DST 68.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 21.94km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Kalorie 2810kcal
  • Podjazdy 662m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 lipca 2011 | dodano: 27.07.2011

Dzisiaj troszkę lżejsza trasa do Łomnicy, następnie na rozstaju dróg w lewo niebieskim szlakiem.Wspaniała wąska asfaltówka o nachyleniu do 10%.Docieram do końca asfaltu a tam ostatnie gospodarstwo i szlaban , za którym nie ma już asfaltu.Droga prowadzi do schroniska Andrzejówka.Chwilę stoję, zastanawiając się czy jechać dalej, czy zawrócić, gdyż doskwiera mi już głód.Wtedy z gospodarstwa wybiega ujadając Jamnik a za nim potężny Rablador.Nie mają wobec mnie przyjaznych zamiarów.
-Spokój!!-wołam do psów.Rabladora ten rozkaz osadza dosłownie w miejscu, co wywołuje mój śmiech ale Jamnik nie ma zamiaru się zatrzymać, choć z mniejszą zajadłością, jednak biegnie do mnie szczekając.Tymczasem Rabladora mocno ucięła pchła bo aż siadł sobie gwałtownie i zaczął zębami gryźć swoją sierść, co jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło.Nie wiem już, czy zatrzymał go mój rozkaz, czy może ostry atak pcheł.Jamnik podbiega do mnie, staje przy mojej nodze, pozbawiony wsparcia większego kolegi już tylko poszczekuje jakoś tak, bez przekonania.Nie zwracam już na niego uwagi, zakładam ortalionkę, żeby nie przewiało mnie na zjeździe, gdyż powietrze jest chłodnawe a ja mokry od potu.Zjeżdżam do Głuszycy a następnie Zagórza, gdzie spotykam pana Bolka z ekipą i razem z nimi wracam do Świdnicy.




komentarze
angelino
| 09:01 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj ... zaklinacz psów, to już kolejny przypadek, masz dar :-)>
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!