Kierunek Góry Stołowe
-
DST
153.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem wielką chęć pojechać jeszcze raz w Góry Stołowe ale jakoś nie wychodziło. Nie przypuszczałem, że uda się to zrobić w ostatnich dniach października a jednak udało się.
Ruszyłem więc w kierunku przejścia granicznego Głuszyca-Janovicki, które oddalone jest o 37km od mojego miejsca zamieszkania. Cały ten odcinek pod górę, im dalej tym bardziej stromo, no i jeszcze tego dnia pod wiatr, który wiał sobie beztrosko z południa. Ostatni kilometr to dość stromy, szutrowy podjazd ale już po czeskiej stronie jest asfalt i około 10 kilometrów wspaniałego 12% zjazdu do Broumov. Jazda do Otovic, następnie skręt do Martinkovic i do Bozanova.Krótki podjazd na przejście graniczne Bozanov-Radków i zjazd do Radkowa. Teraz już tylko wspaniały podjazd Szosą Stu Zakrętów do Karłowa w Górach Stołowych. Na jednym z tych zakrętów jakiś „kozak” samochodem nie wyrobił i spadł ze skarpy, robię mu kilka fotek i jadę dalej. W Karłowie skręt na Ostrą Górę i ponowny wjazd do Czech przejściem granicznym Ostra Góra-Machov. W Machov zamiast pojechać znaną mi drogą na Police przez Bezdekov nad Metuji, zachciało mi się sprawdzić inną drogę bo wydawała się krótsza. Pojechałem więc przez wioskę Bely i drogo mnie ten eksperyment kosztował, jeden podjazd 14%, drugi 12%, jednak wspaniałe widoki zrekompensowały z nawiązką ten niespodziewany wysiłek a zjazd do Polic z prędkością 55km/h bez kręcenia bardzo przypadł mi do gustu. Od Polic już tylko pod górkę. Wiem co mnie jeszcze czeka w Pekov, podjazd na Przełęcz Honske Sedlo na Broumovskich Stenach. Lubię góry ale tego podjazdu chyba nigdy nie polubię. Może dlatego, że to ostatni mocny podjazd a w tym miejscu zazwyczaj zmęczenie daje mi się we znaki bo czuję niedaleką, polską granicę...Z Honskeho Sedla zjazd 12%, skręt na Jetrichov i widok szczytu Ruprechticki Spicak, sprawia, że czuję się jak w domu, choć do granicy jeszcze kilka kilometrów. W Jetrichov skręcam na Mezimesti, następnie Starostin. Przejeżdżam obok sklepu , w którym zawsze kupuję piwko, tym razem nie zatrzymując się przejeżdżam granicę z Polską przejściem Starostin-Golińsk, czwarty już raz tego dnia. Licznik wskazuje 104km a do domu już tylko 50km.Mieroszów, Kowalowa, Unisław, Rybnica Leśna. Głuszyca, Jedlina Zdrój, Zagórze Śląskie, przejeżdżam spokojnie nad jeziorem zaporowym w Zagórzu, teraz już zostało 13km i Świdnica. Wreszcie w domu. Dzień bardzo udany, bez niebezpiecznych przygód, obfitujący we wspaniałe widoki i dziękuję Bogu za ten dzień.
Który to już raz robię sobie fotkę w tym miejscu...
Jesień w Górach Stołowych
Jesień w Górach Stołowych
Na przejściu granicznym Ostra Góra-Machov
Moja meta jest daleko stąd...
Jesień w Górach Stołowych
Szosa Stu Zakrętów w Górach Stołowych
Szosa Stu Zakrętów w Górach Stołowych
Jedna z form skalnych w Górach Stołowych
Jesień w Górach Stołowych
Nie za wcześnie na Pasterkę? ;)
Podjazd z Ostrej Góry do Karłowa.Na szczęście ja zjeżdżałem ;)
Szczeliniec Wielki, najwyższy szczyt Gór Stołowych
Jeden z wielu strumyków w Górach Stołowych
Ktoś nie uważał i na zakręcie spadł z urwiska
Zdjęcie mocno spłaszcza ale tam naprawdę jest wysoko.Samochód ledwo widać, gdyby nie drzewa poleciał by niżej
Robię
Robię ostatnią fotkę i opuszczam Góry Stołowe.Wrócę tu w przyszłym roku
W oddali czeskie Police.Z tego miejsca do Polic jadę bez kręcenia 55km/h.
Kategoria 150 i więcej, Czechy, Góry Stołowe
komentarze