pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Przełęcz i seta

  • DST 101.00km
  • Podjazdy 1065m
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 lutego 2014 | dodano: 19.02.2014

Posępnym wzrokiem spoglądałem dziś na niebo.Pogoda nie zachęcała do jazdy.Było pochmurno i wiał chłodny wiatr.Jak zawsze w taką pogodę, moje bardziej leniwe ja już zaczęło mi szeptać do ucha, że może lepiej zostać w domku i pograć w jakąś grę komputerową...Paszoł won-odpędziłem szybko lenia i wyszedłem z domu, żeby wykonać plan, który miał w swej treści dwa punkty: wjechać na Przełęcz Woliborską od Bielawy i osiągnąć dystans 100km.Wszystko oczywiście na Lincolnie z sakwami.Wiatr był chłodny i wilgotny.Na przełęczy chłód potrafił przeniknąć przez ochraniacze na buty.Po zjeździe do Woliborza ogrzało mnie Słońce, które pokazało się tam na chwilkę.Później już było znoście, choć z wiatrem to miałem dopiero od Głuszycy.Może to i dobrze, w końcu mam się przygotować do trudnych warunków.

 

 
 
 
 
Mgliście dziś było a szkoda, bo widoczek fajny był.

 
 Tu naprawdę super się jechało.

 

Fotek nie ma zbyt wiele bo właściwie prawie cały czas jechałem.

 



 

 

 




komentarze
domingo
| 10:13 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Stawiam na Alpy z dojazdem i powrotem rowerem :)
angelino
| 04:53 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj ... hm hm hm, różne góry chodzą mi po głowie, jak pewnie wielu Twoich czytelników, zaintrygowany czekam na odsłonę mapy z planowaną trasą.
lutra
| 20:06 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Twoje wyczyny w minionym roku i wszystkie poprzednie, stanowią solidną podstawę do tego, żeby wierzyć, że się uda.
Chociaż nie jestem fanem tej muzyki,przypomniał mi się pewien rapowany tekst.
"Je-śli wia-ra czy-ni cu-da, mu-sisz wie-rzyć że się uda".
To nie pouczenie lecz skojarzenie. Jestem pewien,że wiary Ci nie brak. I jak uczy doświadczenie, w Twoich planach,wiara poparta jest solidnym przygotowaniem. To eliminuje maksymalnie udział przypadku.
pioter50
| 16:34 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Pewnie za niedługo będę i tak musiał ujawnić moje cele.Zresztą, już sporo osób zna mój cel.
pioter50
| 16:32 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Lea, no i wymyśliłaś.Trzy przełęcze w odpowiedzi na moją ledwie jedną.Pięknie :)

Lutra, choć już nie tacy młodzi to wraz Lincolnem wciąż jeszcze cosik tam możemy ;) Sakwy oczywiście nie są puste i łatwo nie jest.Opony antyprzebiciowe ważą łącznie prawie 2kG.A na ten rok wymyśliłem wyprawę.To do niej się przygotowuję.Będą sakwy ale nie te, które widać na fotce.Będzie też namiot i takie tam.Ma być prawdziwa wyprawa, ma być rowerowa, prawdziwa przygoda w prawdziwych górach.Będzie prawie cały miesiąc jazdy na rowerze.Mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać.
lea
| 07:27 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj No i zakosił mi pomysł na dzisiejszą wycieczkę.
Rzucam fochem! :D
Dobra dobra, żeby się nie powtarzać wymyślę coś ciut innego ;)
lutra
| 07:17 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Trasa piękna.Prawie 1100 m przewyższeń,o setce nie wspomnę. Pioter i Lincoln ciągle młodzi i sprawni.
Znając Ciebie Pioter,sakwy pewnie czymś załadowałeś...żeby nie było łatwo ;))).
Intryguje mnie, coś Ty znowu wymyślił?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!