Po wodę do źródła
-
DST
56.00km
-
Podjazdy
902m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy załadowałem do plecaka 6-litrową buteleczkę i pojechałem do źródła zatankować wodę.W Wałbrzychu kałuże pozamarzane.Dzionek już jakby dłuższy, ale wciąż wracam do domu po ciemku.Przy dobrym świetle jedzie się nawet przyjemnie.
W Witoszowie wypatruję Sznaucera-Brodacza Monachijskiego, z którym miałem niedawno starcie.To duży, groźny pies i wygląda na to, że posmakował ostatnio w rowerzystach.Jest duży i ciężki, więc wielkich prędkości nie osiąga, ale jakby dorwał jakiego rowerzystę z zaskoczenia, to mogło by być nieciekawie.Od pewnego czasu łazi sobie samopas po Witoszowie, ale nie było z nim problemów.Teraz chyba poczuł się panem terytorium i postanowił pokazać kto tu rządzi.Niestety, dzisiaj owego pieska nie było.Może następnym razem...