pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Dopóki pogoda...

  • DST 120.00km
  • Podjazdy 1232m
  • Sprzęt Fuji
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 października 2013 | dodano: 27.10.2013

Uznałem, że po wczorajszym należy mi się odpoczynek.Żeby jednak relaks był pełen, pojechałem do Czech po piwko.Wyjechałem bardzo późno bo w końcu to tylko wyskok po piwo a nie wyprawa.Pogoda jednak zachęcała do wydłużenia trasy, więc po załadowaniu plecaczka butelkami z piwem, zatoczyłem trochę większe kółeczko niż planowałem.Wiało mocno i porywiście i nawet kilka kropel deszczu na mnie spadło, jednak silny wiatr porozganiał te deszczowe chmury.
Oj działo się, tak na dzisiejszej trasie, jak i na wczorajszej, ale czasu na opisy mi brak.
Kilka fotek z dzisiejszej jazdy.




[b]Na widok czegoś takiego zastanawiam się, czy to wycieczka rowerowa, czy może samochodowa?



Tą wąską, trochę zaniedbaną asfaltówką jechałem chyba ze 25 lat temu.Fajny podjazd tu jest.








Z tego miejsca widać całe pasmo Rudaw Janowickich


Widać Pisarzowice


Widać Karkonosze, tylko trzeba by podziwiać widoki z rana, bo teraz widok jest pod Słońce


W oddali po prawej widać Raszów


Raszów, w którym znajduje się mauzoleum rodu Schaffgotschów, o którym pisała Joanna Lamparska w książce pt"Dolina Królów".

[/b]


Kategoria 100 i więcej, Czechy


komentarze
lutra
| 21:53 niedziela, 27 października 2013 | linkuj Na dwóch zdjęciach widzę przy drodze siatkę i zastanawiam się, czy drogowcy zaskoczyli zimę? Czy to takie bramki,żeby wcześniej dostrzegać dzikie zwierzęta.Widoki piękne jak zwykle.
angelino
| 17:58 niedziela, 27 października 2013 | linkuj Pogoda motywuje, ale piwko też :-)>
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!