Zdobyć Ještěd
-
DST
201.00km
-
Podjazdy
2151m
-
Sprzęt Fuji
-
Aktywność Jazda na rowerze
Położony w okolicach Liberca szczyt Jested jest ostatnim zaplanowanym na ten rok poważnym celem, który chcę osiągnąć w tym roku. W pierwotnym planie zakładałem zdobycie szczytu i powrót w jeden dzień. Po tych wszystkich wojażach, jakie w tym roku zrobiliśmy, nie mam już zapału do tak długiego dystansu dobowego. Po naradzie z Arturem postanawiamy wyjazd rozbić na dwa dni. Wyjeżdżamy w sobotę rano. W planie jest zdobyć szczyt Jested, przenocować w Libercu i na drugi dzień wrócić do domu. Od początku czuję się jakiś osłabiony. Poprzedniego dnia wieczorem miałem podwyższoną temperaturę. Męczę się na byle podjeździe, palą mi się mięśnie i kolana, jadę tak, że dziecko na hulajnodze mogło by mnie wyprzedzić. Nie mam pojęcia co się dzieje. Jest fatalnie. Pewnie gdybym jechał sam, zrezygnował bym z tej jazdy. Jedzie jednak ze mną Artur i nie chcę mu zmarnować dnia. Robię więc dobrą minę do złej gry i jadę...Może jakoś się rozkręcę. Mimo wszystko udało się zrealizować całą trasę i zdobyć Jested. Miałem zrobić większy opis ale jakoś nie znajduję ku temu motywacji. Pokażę tylko trochę fotek, może kiedyś zamieszczę film z tego wyjazdu bo sporo filmu nakręciłem w czasie jazdy. Przy następnej okazji zamieszczę wpis z niedzielnego powrotu z Liberca.
Widoczki zrobione podczas wyjazdu.
Na Zakręcie Śmierci
Zamek Frydlant
Frydlant
Zamek Frydlant
Frydlant
Ještěd zdobyty
Widok na Liberec
Na dole Liberec
Widok ze szczytu
Na zakończenie dnia, udany szturm na Jested oblewamy doskonałym piwem bezalkoholowym.Czesi robią naprawdę wyborne piwo bezalkoholowe
Kategoria Czechy, 200 i więcej, 1000 mnpm i więcej
komentarze
Życzę końskiego zdrowia. :)))