Gdynia-Gdańsk
-
DST
31.00km
-
Podjazdy
164m
-
Sprzęt Fuji
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejazd z Gdyni do Gdańska.
Jak już pisałem w poprzednim wpisie, zakorkowana samochodami droga z Władysławowa do Gdańska nie dawała nam spokoju. Chciałem do Gdańska dojechać możliwie bez problemów, żeby mieć czas na spotkanie z córką, zięciem i wnukiem, których nie widziałem już dość długo. Spacerując po porcie w Helu, wpadliśmy na pomysł przeprawienia się do Gdyni tramwajem wodnym. Ucieknie nam co prawda trochę kilometrów z trasy ale zyskam trochę czasu na spotkanie z rodzinką, zyskamy więcej czasu na zwiedzanie Helu i będziemy mogli pozwolić sobie na skosztowanie regionalnych piw. Z drugiej strony patrząc, być nad morzem i nie popłynąć statkiem?Decyzja więc zapadła, płyniemy promem do Gdyni.
Trasa tramwaju wodnego do Gdyni wynosi około 20km, lądem w to samo miejsce to około 70km.Takie dane otrzymujemy od marynarza promu. Płynie się super. Podziwiamy morze, statki i promy, oraz odległą o 20km Gdynię. Po godzinnym rejsie jesteśmy w porcie w Gdyni.
Na nasze nieszczęście trwa tu triathlon, o którym mówiły media.Pół Gdyni jest zamknięta na potrzeby zawodów, co zmusza nas do kluczenia po tym nieznanym nam mieście.W końcu udaje się nam wyjechać i nawet nie spostrzegłem, kiedy jesteśmy już w Gdańsku.Trasa rowerowa króciutka ale musimy przejechać cały Gdańsk, gdyż znany mi zajazd, w którym nocowałem 4 lata temu znajduje się na wylocie Gdańska w dzielnicy Orunia.Jest to dla nas bardzo wygodne rozwiązanie bo rano trzeba ruszać w trasę, więc lepiej nocować na wylocie miasta.Po prysznicu jedziemy autobusem pod dworzec kolejowy .Tam spotykamy się z moją córką, zięciem i wnukiem. Oni doskonale znają Gdańsk,więc oprowadzają nas skrótowo po najciekawszych miejscach tego miasta. Jemy obiad w harcerskiej stołówce a następnie wypijamy wyborne piwo Złote Lwy w Gdańskiej Restauracji, w której menu można znaleźć nawet ulubione dania Lecha Wałęsy. Na chwilkę jeszcze wpadamy do mieszkania moich bliskich na kawę i jabłecznik i robi się późno. Trzeba wracać do zajazdu spać bo rano czeka nas jazda do Torunia.
Ostatnie chwile na Helu przed odpłynięciem do Gdyni
Odległa o 20km Gdynia
Już jesteśmy na promie
Żegnamy Hel
Katamaran mknie całą naprzód
Wczoraj fotografowałem ten statek z Helu a dzisiaj przepływamy obok niego
Gdynia już blisko
Zjadamy sowity obiadek w stołówce harcerskiej
Fotka pod Neptunem obowiązkowa
Artur przechodzi przez bramkę liczącą ludzi...
Trwa występ kabaretu OTTO...
W Gdańskiej Restauracji piwo Złote Lwy podawane jest w tradycyjnych, zdobionych kuflach.Smakuje wybornie.
Kilka widoczków Gdańska z wieży Kościoła Mariackiego
Kategoria Nad morze 2013