Grudzień, 2011
Dystans całkowity: | 552.00 km (w terenie 11.60 km; 2.10%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Suma podjazdów: | 4099 m |
Suma kalorii: | 16030 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 46.00 km |
Więcej statystyk |
Wielka Sowa dzisiaj
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie ma jazdy, pogoda szaleje.Właśnie spojrzałem przez okno a tam chmury odsłoniły widok śniegu na Wielkiej Sowie.
Fotka zrobiona kilkanaście minut temu.
Niedługo pewnie zima zejdzie niżej...
Rundka po pracy
-
DST
34.00km
-
Teren
5.00km
-
Kalorie 1393kcal
-
Podjazdy
319m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiatr nie odpuszcza ale jest znacznie cieplej.Dzisiejszą rundkę zrealizowałem częściowo asfaltem a częściowo leśnym szutrem.Ucieczka w las przed tym wiatrem to bardzo asekuranckie podejście do jeżdżenia z mojej strony ale cóż, każdy orze, jak może... ;)
Zachód Słońca zastał mnie, jak zwykle w środku lasu i powrót oczywiście na światełkach.
mapka dzisiejszej trasy
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Po pracy...
-
DST
31.00km
-
Kalorie 991kcal
-
Podjazdy
293m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem zatytułować "Dziki kraj" bo wróciłem trochę rozeźlony przez zachowanie kilku kierowców, jednak większość kierowców przecież zachowuje się w porządku wobec rowerzystów, więc nie mogę krzywdzić wszystkich przez tych kilku...
Zacznijmy jednak od początku.
Zrobiło się cieplej ale bardzo mocno wieje.Zapragnąłem zobaczyć postępy w pracach nad nowym odcinkiem drogi na Wałbrzyskiej strefie.O drodze tej pisałem już w poprzednich wpisach.Jednak aby tam dotrzeć trzeba pokonać 12km podjazdu pod silny wiatr.Już początek tej drogi nie był dobry.W Witoszowie jadący z przeciwka samochodem młody człowiek(?) nagle zjeżdża na moją stronę i trąbiąc, próbuje mnie zmusić do ucieczki do rowu.Jestem jakiś dziwnie spokojny, w ogóle nie reaguję na ten jego manewr.Niech mnie nawet rozjedzie, jest mi wszystko jedno, myślami jestem gdzieś daleko stąd...Widząc mój brak reakcji, młody bandyta wraca na swoją stronę i kiedy się minęliśmy, długo jeszcze trąbi.Może ma jakiś problem psychiczny?Teraz w Polsce każdemu psycholowi dają prawo jazdy.Miałem zadzwonić na policję ale oni pewnie bezradnie rozłożyli by ręce.Naszej policji tylko łapanie rowerzystów po piwku dobrze idzie.No ale z tym muszą poczekać do wiosny.W Pogorzale wybiegają do mnie dwa, średniej wielkości psy.Pod tak silny wiatr i pod górkę ucieczka przed takimi psami nie jest możliwa.Zatrzymuję się więc gwałtownie, przeganiam psy do zagrody i jadę dalej.Zaczynam mieć wątpliwości, czy nie powinienem aby zawrócić do domu.Kiedy docieram na szczyt podjazdu, okazuje się że to już nie wiatr, tylko huragan.Nie ma sensy jechać dalej, zawracam.
W Witoszowie skręcam na drogę prowadzącą do Bystrzycy Dolnej.Boczny wiatr co chwilę spycha mnie na środek drogi ale na szczęście na tej drodze prawie nie ma dziś ruchu.W Bystrzycy Dolnej skręt do domu.Mam dość takiej pogody.Przed Świdnicą , jadący z przeciwka samochód nagle zjeżdża na moją stronę, zamierzając zaparkować przy działkach.Kierująca pojazdem kobieta po prostu wali prosto we mnie.Nie ucieknę już , jeśli nie zahamuje.Na szczęście w porę się zorientowała i tuż przede mną zatrzymała swój pojazd.Pokręciłem tylko głową i pojechałem dalej.
-No cóż, w końcu to tylko kobieta-pomyślałem sobie.
One przecież są przyzwyczajone, że jako kobiety, zawsze mają pierwszeństwo.
W mieście przejechałem się po nowej ścieżce rowerowej i wracam nad zalew.
Kiedy zbliżam się do wiaduktu od strony, która ma pierwszeństwo, widzę policyjny radiowóz, który bezceremonialnie władował się pod wiadukt, wymuszając mi pierwszeństwo i zmuszając do ucieczki odbitką w prawo.
Pewnie się chłopcom bardzo śpieszyło, więc nie mam do nich pretensji ale że przykład dali innym kierowcom, jak postępować z rowerzystami, to już inna sprawa.
Wniosek, jaki mi przyszedł po dzisiejszej jeździe nie był optymistyczny.Był to najgorszy dzień ze wszystkich tegorocznych wyjazdów.
Może czas rzucić rower i zacząć wędrować pieszo?
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>