Do Novego Mesta na knedle
-
DST
202.00km
-
Podjazdy
1983m
-
Sprzęt Fuji
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na wstępie chcemy podziękować Miejskiemu Zakładowi Energetyki Cieplnej w Świdnicy za sprezentowanie nam nowych strojów rowerowych, w których mamy teraz jeździć, prezentując nazwę i logo tej firmy.Tym sposobem MZEC Świdnica staje się sponsorem naszej małej ekipy wyjazdowej :).Stroje widać na poniższych fotkach. A teraz do rzeczy.
W tę sobotę chcieliśmy zrobić jakiś większy wyjazd, ale Artur ma dziś nockę, więc pojechaliśmy tylko na knedle do Novego Mesta nad Metuji.Jechało nam się doskonale, w Novym Mieście byliśmy dość wcześnie , ale mogliśmy już zamówić knedle z gulaszem z dzika.Smakowało wybornie, cena też bardzo przystępna, jak na tak doskonałe danie, w tak zabytkowym miasteczku.Drogę powrotną obieramy przez Szosę Stu Zakrętów.Upał dał się nam nieźle we znaki, więc wylaliśmy sporo potu na tej trasie, ale wyjazd był bardzo udany.
Tak wygląda Nove Mesto nad Metuji z daleka
A tu my w nowych strojach, podarowanych nam przez MZEC Świdnica, przed zamkiem w Novego Mesta nad Metuji
Nove Mesto nad Metuji.Rynek
Artur zamawia knedle z gulaszem z dzika.Smakowały tak, że nie zdążyliśmy knedlom fotki zrobić.
Mamy okazję podziwiać piękne czeskie jezioro Rozkosz
Nabieramy wodę w Kudowie Zdroju.przed nami Szosa Stu Zakrętów.
Kudowa Zdrój.Park zdrojowy
Za Arturem widać Szczeliniec Wielki
Robię zoom na szczyt Szczelińca
Kategoria 200 i więcej, Czechy
komentarze
Pozdrawiam.