Test ciuchów przeciwdeszczowych
-
DST
52.00km
-
Podjazdy
704m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie dzisiaj kurier przywiózł mi zamówione ciuchy przeciwdeszczowe.Są to: kurtka, ochraniacze na buty i spodnie.Kurier przyjechał trochę późnawo ale co tam, szybko zrywam metki, zakładam i jadę.Pogoda wydaje się być idealna do testu.Jadę tam, gdzie mnie wczoraj dwa razy zlał deszcz.Do Wałbrzycha i Jedliny.Deszcz co prawda dzisiaj nie jest już taki jak wczoraj, ale cóż, na pogodę nie mamy wpływu.
Przy tej okazji postanawiam jeszcze wypróbować nowe, białe buty spd, na które zakładam nowe ochraniacze.Ciuchy sprawiły się nad spodziewanie dobrze.Nie tylko poradziły sobie z deszczem, ale też dobrze "oddychają", dzięki czemu nie jest mi duszno, jak w przypadku ortalionki, w której do tej pory jeździłem.
Teraz już deszczyk może sobie padać a ja i tak będę jeździł.I o to chodziło.
Zrobiłem kilka fotek komórką a z braku czasu nie selekcjonuję, wrzucam jak leci.
Chrarlotta, pani z pałacu