Dwie pętelki
-
DST
124.00km
-
Podjazdy
1475m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda znowu zrobiła małe okienko, zadzwoniłem więc do Tadeusza, że wybieram się na małą przejażdżkę.Tadeusz rzucił wszystko i za pół godziny już jechaliśmy.Pogoda wydawała się niezbyt pewna a Tadeusz nie miał kurtki przeciwdeszczowej, więc zrobiliśmy tylko małą pętelkę 53km.Po powrocie do Świdnicy Tadeusz pojechał do domu ale mnie coś jeszcze nie pasowało.Pogoda zrobiła się lepsza a i pora była jeszcze dość wczesna, pojechałem więc zrobić jeszcze jedną, trochę większą pętelkę.Po wioskach deszcz i strumienie zrobiły swoje.Na asfaltach miejscami naniosło szlamu i kamieni.Widać było ślady walki, jaką mieszkańcy wiosek stoczyli z żywiołem.Prognozy pogody na najbliższy tydzień nie są optymistyczne.Czytałem opinie, że całe lato może być deszczowe.Nie zastanawiałem się więc długo.Zamówiłem prawdziwe ciuchy przeciwdeszczowe: ochraniacze na buty, spodnie i kurtkę nylonową.Nie będzie więcej deszcz decydował o moich wyjazdach. Dzisiejsza trasa przejechana Kelisem.
Niskie chmury sprawiły, że Chełmca nie było widać ale za to widać Tadeusza ;)
Tadeusz podjeżdża pod Cieszów
Aż trudno uwierzyć, że dzisiaj była taka pogoda.Dzikowiec widziany z Boguszowa-Gorc
Podczas drugiej pętli Chelmiec już pięknie widać.Pogoda szaleje dzisiaj
Kolizja(stłuczka) na drodze z Boguszowa-Gorc do Czarnego Boru
Mapka pierwszej pętli(z Tadeuszem)
Mapka drugiej pętli, którą zrobiłem sam
Kategoria 100 i więcej