pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Skalnik i Mała Ostra w Rudawach Janowickich

  • DST 119.00km
  • Podjazdy 1520m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012 | dodano: 15.08.2012

Celem dzisiejszej wycieczki był szczyt Skalnik w Rudawach Janowickich.Długo zastanawiałem się, od której strony go podchodzić i padło, że od Przełęczy Rudawskiej.Musiałem jednak pokonać podjazd na Przełęcz Rędzińską od strony Wieściszowic i muszę przyznać, że ledwo dałem sobie z tym podjazdem radę a przecież jeszcze niedawno podjazd ten nie sprawiał mi żadnych problemów...W końcu jednak jakoś dałem radę tam wjechać, więc może nie jest ze mną jeszcze tak źle.Pogodę miałem fantastyczną, choć w obie strony jazda była pod wiatr. Najwazniejsza była jednak dla mnie widoczność, bo zależało mi na fotkach z Małej Ostrej.


To były miłe złego początki w drodze na Skalnik




Później było już tylko gorzej, stromo, kamieniście i z przeszkodami, jednak uparcie parłem do przodu


Wreszcie jednak dotarłem na szczyt Skalnika


A wszystko dla tej przybitej do drzewa deski z napisem...;)


Mała Ostra


Mała Ostra


No i wreszcie punkt widokowy, wystarczy wejść po tych schodkach...


Zachybotał mi świat z wrażenia, kiedy wszedłem na skałę...Ta fotka zrobiła się sama, więc pomyślałem, że niech już będzie skoro się zrobiła


Widoki aż trudne do uwierzenia...Wzgórza, miasta, wioski, wszystko jak na dłoni.






Pstrykam fotki jak szalony...






Zoomem zbliżam dwa zalewy i ich okolice...






No i w końcu przecież ja tu jestem...;)


Ostatni rzut oka na skałę widokową i jazda do domu

<iframe src="http://www.gpsies.com/mapOnly.do?fileId=qsjqrixsssqcfyqp" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria 100 i więcej, Rudawy Janowickie


komentarze
Ra1984
| 21:02 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Super tereny, miodzio, jak dorwę na swoje auto jakiś bagażnik, to pobrykam gdzieś dalej w terenie. :)
pioter50
| 04:43 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Jest jeszcze jedna sprawa.Nie mogę w jeden dzień oblecieć większości miejsc w Rudawach bo jadę ze Świdnicy rowerem i na sam dojazd i powrót to mam już ponad 100km a do tego trzeba by było ze 40km po Rudawskich szutrach pojeździć.Nie chcę tych pięknych miejsc oblecieć na wyścigi bo nic by dla mnie z tego nie wynikało.Chcę się pocieszyć widokami, posmakować tych miejsc, mieć czas na rozglądanie się wokół.Dlatego Rudawy realizuję sobie po kawałku a nie na raz.
pioter50
| 04:33 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj Angelino, Marku, nie wszystko jest tym, na co wygląda...;))

Domingo, rzeczywiście były odcinki, na których musiałem wziąć rower na ramię i ponieść.
Trafiła mi się też całkiem niezła widoczność, choć Karkonosze były już pod słońce i zamglone.

Toomp, teraz ja to już wiem ale i Ty to wiesz, więc musiałeś też kiedyś tym niebieskim szlakiem się przeprawiać :).W sumie jestem zadowolony z tej trasy bo lubię takie utrudnienia i dzięki temu osobiście poznałem to podejście na Skalnik i może kiedyś zabiorę tam przyjaciół(nie rowerzystów) na pieszą wyprawę.Wczoraj na Twoim blogu znowu poczytałem trochę o trasach w Rudawach.Lwia Góra, Wołek...nie byłem tam jeszcze.Często coś u Ciebie znajduję, co mnie inspiruje do wyjazdu w Rudawy.Może coś się z tego znowu wykluje ale oczywiście pokręcę coś po swojemu i pewnie znowu wpakuję się w jakieś gąszcze i strome podejścia ;)Tak już mam.W tym roku właśnie Rudawy mam na tapecie i ten temat sobie realizuję.Pozdrawiam
domingo
| 17:04 sobota, 18 sierpnia 2012 | linkuj To było trochę kolarstwo przeprawowe. Ale widzę, że Ciebie żadne przeszkody nie zatrzymały.
Widoki piękne i do tego dobra widoczność.
angelino
| 06:40 piątek, 17 sierpnia 2012 | linkuj a widoczki rzeczywiście piękne. Bojowo wyglądasz tam na górze :-)>, nawet kolor kasku dopasowany!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!