pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Upał...

  • DST 122.00km
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 4128kcal
  • Podjazdy 1333m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano: 30.06.2012

Niesamowity upał dziś, więc trasa została trochę skrócona.Trzeba się stopniowo zaaklimatyzować do wyższych temperatur i dużego wysiłku w takich warunkach.Naprawdę ciężko się jechało, nie przez upał, tylko przez duchotę.Załadowany Kellys, na grubych oponach, o agresywnym bieżniku przykleił się do asfaltu i nie chciał jechać.Był jak z ołowiu.Nie było czym oddychać.Dwa razy dopadł mnie deszcz, który przyniósł chwilową ulgę ale po nim zrobiło się jeszcze bardziej duszno.Pomimo krótkiego dystansu, jestem zadowolony z trudnych warunków dzisiejszych przygotowań.Nie obyło się też bez zakupów piwa i salami w Czechach, co dodatkowo wpłynęło na mój doskonały nastrój.

Mapka dzisiejszej trasy

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>


Kategoria Czechy


komentarze
pioter50
| 13:16 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj Domingo, piwo dowiozłem ale było tak wytrzęsione na wertepach, że gdybym je otworzył, to pewnie połowa wyleciała by na ziemię, musiałem wstawić je do lodówki, żeby się uspokoiło.Do tej pory leży sobie w lodówce.Żeby się napić piwa tego wieczoru, musiałem jeszcze skoczyć rowerkiem do Biedronki i kupić Lecha.Co za ironia, przywieźć doskonałe czeskie piwo po to, żeby wypić Lecha...;)
Marku, co do jazdy w taki upał to...nie ma wyboru, jest upał, jeździmy w upał, nie ma pogody na zamówienie, trzeba się aklimatyzować do warunków i realizować plany.
domingo
| 08:18 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj Piotr fajnie u Ciebie wyglądają skrócone trasy :) W taki upał to chyba piwa nie dowiozłeś do domu :)
pioter50
| 04:28 niedziela, 1 lipca 2012 | linkuj Toomp, trasę skróciłem niewiele.Według planu miało być 150km.Mogłem spokojnie zrobić ten dystans ale była by to już eksploatacja organizmu a nie trening.Zadaniem obecnych wyjazdów jest wyłącznie przygotować mnie do trasy na Pradziada.Muszę tak dozować wyjazdy, aby powiększać wydolność a nie osłabiać organizm.Dzisiaj przez cały dzień mogą wystąpić burze, więc wyjazdu chyba wogóle nie będzie.Deszczu się nie boję, jednak burza dla rowerzysty jest bardzo niebezpieczna.
lutra
| 18:12 sobota, 30 czerwca 2012 | linkuj Cechy z którymi się zgadzasz i które wymieniasz,razem z konsekwencją,uporem i nieustępliwością kiedy trzeba,dotyczą szlachetnego wojownika,bo za takiego człeka Cię uważam. :))) Cechą mistrza jest unikanie wybuchowych mieszanek ;))).Tak czy inaczej to wyraz szacunku,podziwu i nie niesie złych emocji :)))
pioter50
| 17:17 sobota, 30 czerwca 2012 | linkuj Lutra, teraz i ja siedzę przy wentylatorze, dodatkowo chłodząc się piwkiem.Raczej nie mam natury wojownika.Jestem nieagresywny, skory do pomocy, łatwo wybaczający innym nawet ciężkie przewiny.To chyba raczej nie są cechy wojownika? ;).Kiedy jednak mam jakiś cel, to rajcuje mnie konsekwencja w dążeniu do jego realizacji.Gdyby tę cechę połączyć z agresją i mściwością, wyszła by pewnie zabójcza mieszanka hahaha...Niechaj więc lepiej pozostanie tak, jak jest... ;)
lutra
| 16:20 sobota, 30 czerwca 2012 | linkuj Kurka wodna Pioter!Spacerowałem dzisiaj z kosiarką po ogrodzie i robiłem przerwy.
Było tak duszno,że przy wentylatorze nadal trudno jest wytrzymać.Masz naturę wojownika..."Zrobiłem wszystko co możliwe...Jestem zadowolony".
Piękna trasa.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!