Standardowo po pracy
-
DST
60.00km
-
Czas
03:16
-
VAVG
18.37km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Kalorie 2236kcal
-
Podjazdy
636m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 marca 2012 | dodano: 14.03.2012
Po pracy tradycyjnie rundka.Często zdarza mi się po pracy robić rundkę za plecakiem i torbą na bagażniku załadowanymi zakupami, jednak dziś chyba pobiłem rekord wagi zakupów, które taszczyłem ze sobą w trasę.Pod górę jechało mi się naprawdę ciężko a wiaterek nie ułatwiał zadania.Mam jednak nadzieję, że takie jazdy zaprocentują w przyszłych dalekich wyjazdach.Pogoda była trochę gorsza niż wczoraj, lekko mżyło ale było dość ciepło, więc narzekać nie mogę.
Może skusi się ktoś na ten podjazd? ;)
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
komentarze
lea | 12:23 czwartek, 15 marca 2012 | linkuj
Czyli jednak czeka mnie przejazd przez Jedlinę :) (dziś z niego w ostatniej chwili zrezygnowałam i pognałam przez Olszyniec i paskudne-kostkowe Jugowice do Świdnicy). W takim razie jeden cel na (chyba) przyszły tydzień mam. Dzięki :)
lea | 11:54 czwartek, 15 marca 2012 | linkuj
Piękny! Gdzie dają takie cuda? Z chęcią się niebawem na niego skuszę :-)
rtut | 21:46 środa, 14 marca 2012 | linkuj
Dla mnie takie podjazdy to niezłe wyzwanie w sierpniu jeden w Czechach taki pokonywałem to jechałem trawersem bo inaczej nie dawałem rady.
Zazwyczaj ludzie drogę z pracy sobie skracają i ułatwiają a nie jeżdżą obładowani na około pod takie góry :D Jak zwykle podziwiam i zazdroszczę okolicy.
Zazwyczaj ludzie drogę z pracy sobie skracają i ułatwiają a nie jeżdżą obładowani na około pod takie góry :D Jak zwykle podziwiam i zazdroszczę okolicy.
lutra | 18:20 środa, 14 marca 2012 | linkuj
Hej Pioter!Przybyło Ci sporo pięknych wycieczek i zdjęć.Miło się tu zagląda.
Ostatnio zaglądałem trochę rzadziej,żeby się nie drażnić a później zepsuło się coś od komputerka i było zepsute z tydzień.Mówią "ruter" a mnie to i tak niewiele mówi.Pędzę zobaczyć co tam "wywija" reszta "rowerowo zakręconych".
Ostatnio zaglądałem trochę rzadziej,żeby się nie drażnić a później zepsuło się coś od komputerka i było zepsute z tydzień.Mówią "ruter" a mnie to i tak niewiele mówi.Pędzę zobaczyć co tam "wywija" reszta "rowerowo zakręconych".
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!