Na Wielką Sowę zobaczyć pierwszy śnieg
-
DST
74.00km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj przez lornetkę widziałem, że na szczycie Wielkiej Sowy jest coś białego.
-Śnieg- pomyślałem- jutro muszę tam pojechać i zobaczyć pierwszy śnieg.
Sobotnia pogoda była słoneczna ale wiał mocny wiatr, który towarzyszył mi aż na Przełęcz Walimską(755mnpm.)
-Nie dość, że pod górę, to jeszcze pod wiatr- zakląłem ale cóż, przez tyle lat jeżdżenia był czas przywyknąć, że tak jesienna, jak i wiosenna aura wiatrów rowerzystom nie szczędzi.
Im wyżej, tym chłodniej. Drogi w masywie Wielkiej Sowy miejscami śnieżkiem i lodem pokryte są i tam gdzie nie dociera Słońce, temperatura musi być ujemna bo śnieg i lód nie topnieją w ciągu dnia. Na szczycie Wielkiej Sowy wiało i było chłodno, więc zrobiłem tylko kilka fotek i zawróciłem do Świdnicy. Nie ma rady, lato odeszło i trzeba przyzwyczajać się do jeżdżenia w chłodzie.
No i jest już trochę snieżku na Wielkiej Sowie
Są i takie miejsca, choć to jeszcze nie zima.
Droga w wielu miejscach jest już oblodzona.
Ale niżej króluje jesień.