pioter50 prowadzi tutaj blog rowerowy

Po piwko do Czech

  • DST 114.00km
  • Podjazdy 1274m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2013 | dodano: 19.10.2013

Dzisiaj sobota, więc po piwko bezalkoholowe do Czech Lincolnem skoczyłem.
Trochę dzisiaj wiało i trochę ciężki plecak miałem, a choć to rozkoszny ciężar, to jednak ciężar i jazdy, zwłaszcza pod górkę nie ułatwiał.
Po drodze kilka fotek w Wałbrzychu zrobiłem.




























pałac Albertich w którym mieści się teraz muzeum






Pałac Czetritzów


A teraz szybko po piwko do Czech...;)


Koniec dnia...


Kategoria 100 i więcej, Czechy


komentarze
angelino
| 18:30 niedziela, 20 października 2013 | linkuj Żauję, że w Polsce nie ma dobrego piwa bezalkoholowego.
pioter50
| 09:49 niedziela, 20 października 2013 | linkuj Lutra, bardzo lubię piwo ale staram się unikać spożywania alkoholu.Czeskie nealkoholicke pivo posmakowało mi podczas wyprawy do Liberca i na Jested. Jest naprawdę wyborne a do granicy z Czechami nie wydaje mi się specjalnie daleko ale jakby nie kombinował, trzeba przeskoczyć jakieś góry.Gdyby chodziło tylko o piwo to dystans łączny mógłby się zamknąć w granicach 73km. ja jednak z reguły robię troszkę większe kółko przy okazji wyjazdu po piwo.Na przyszły rok mam bardziej ambitne, ciekawe i atrakcyjne plany niż tegoroczne, więc treningi będą wyłącznie z dodatkowym obciążeniem, z zakupami, wodą ze źródła i piwem z Czech :)
lutra
| 20:13 sobota, 19 października 2013 | linkuj Taki szmat drogi po bezalkoholowe piwo? Mogę to zrozumieć tylko w kontekście Twoich wcześniejszych podróży po górach, z serem i jajkami z zakupów na pokładzie ;))) Wałbrzych na zdjęciach wygląda pięknie. Podróż warta wysiłku.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!